Od premiery pierwszego sezonu serialu Wiedźmin na platformie streamingowej Netflix minął przeszło miesiąc, ale jak dotąd nie mieliśmy okazji dowiedzieć się, co tak właściwie o jego sukcesie sądzi twórca uniwersum – Andrzej Sapkowski. Jak dotąd, bo wczoraj na łamach serwisu Gizmodo ukazał się wywiad z pisarzem. Tym samym dowiedzieliśmy się, jak znaczny udział miał Sapkowski w powstanie serialu; czy nadał mu właściwy kierunek; i jak widzi swoją przyszłość. Okazuje się, że rola Sapkowskiego w powstawaniu Wiedźmina od Netflix była bardzo znikoma i to na jego własne życzenie. W przywołanym wywiadzie stwierdził, że nie lubi pracować zbyt ciężko czy zbyt długo, a tak właściwie, to nie lubi pracować wcale. Na dokładkę przytoczył słowa z Ewangelii św. Jana i poprosił, żeby ten bez winy pierwszy rzucił kamieniem.
Sapkowski nie tylko nie chciał brać czynnego udziału w pracach nad serią, ale też postanowił oddać jej twórcom całkowitą twórczą swobodę. Wyznał, że nie narzucał producentom własnej wizji
Wiedźmina i nie zabiegał o nic konkretnego – wspierał ekipę dobrą radą tylko wtedy, gdy twórcy sami się do niego zgłaszali. Przy okazji przyznał, że duży wpływ na podjęcie współpracy dotyczącej rzeczonego serialu miało pozytywne usposobienie i przyjazne nastawienie jego rozmówców. Jednocześnie sarkastycznie wyznał, że nie uronił łzy, gdy dowiedział się, że niezbędny będzie dodruk
Ostatniego życzenia na Zachodzie.
Zapytany o wizję swojej przyszłości przytoczył słowa Joe Abercrombiego, jednego ze swoich ulubionych pisarzy, wedle którego życie nie jest takie kolorowe i najlepszym wyjściem jest zredukowanie swoich oczekiwań, by dać się pozytywnie zaskoczyć.
Źródło:
"LM" - gram.pl
|
Klemens
|
2020-01-28 10:56:17
|
|