Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Nowy gameplay i duża porcja informacji na temat Biomutanta
Zapowiedziany na zeszłorocznym Gamescomie Biomutant był jedną z bardziej pozytywnych niespodzianek tych targów. RPG z otwartym światem, tworzony przez nowe studio Experiment 101 kierowane przez doświadczonego Stefana Ljungqvista (odpowiedzialnego wcześniej m.in. za serię Just Cause) zrobił duże wrażenie na dziennikarzach i samych graczach. Optymizmem napawają też nadzieje, które w produkcji pokłada THQ Nordic – firma kilka miesięcy temu postanowiła wykupić całe studio stojące za Biomutantem.

Gra pojawiła się na PC Gamer Weekender w Londynie, gdzie chętni gracze mogli spróbować swoich sił w udostępnionym fragmencie produkcji. W wydarzeniu brał udział szef Experiment 101, który udzielił dziennikarce PC Gamera kilkunastominutowego wywiadu, w którym opowiadał m.in. o głównym wątku fabularnym, zawiłościach systemu tworzenia postaci, a także o wyjątkowo rozbudowanym systemie craftingu. Poza tym otrzymaliśmy nowy, półtoraminutowy fragment rozgrywki. Cały materiał możecie obejrzeć poniżej (gameplay zaczyna się w 40 sekundzie), zaś my w dalszej części materiału skupimy się na ciekawszych fragmentach wypowiedzi Ljungqvista.



By opisać charakter produkcji, szef Experiment 101 użył ciekawego określenia „postapokaliptyczna baśń kung fu”. Przemierzając świat gry, mamy się napotykać postaci, które nauczą nas nowych odmian tego stylu walki – kung fu kurczaka będzie się więc różniło od kung fu żółwia. Styl rozgrywki ma się zmieniać w momencie, gdy kierowany przez nas szop weźmie w swe łapki broń palną – jako inspirację do tych fragmentów rozgrywki Ljungqvist wymienił filmy Johna Woo z ich efektownymi spowolnieniami czasu i wybuchowymi konfrontacjami. Jeśli chodzi o świat przedstawiony, twórca Biomutanta wypowiedział się o nim następująco: „Nazywamy też świat postapokaliptycznym, ale to nie tak, że gra toczy się po wybuchu bomby atomowej, w świecie o brązowej czy czarno-białej kolorystyce. Tak naprawdę gramy, obserwując proces umierania świata, i to czyny gracza przyniosą konsekwencje w postaci przetrwania lub całkowitej zagłady planety”.

W centrum świata ma znajdować się drzewo, nazwane przez Ljungqvista „drzewem życia”. Na końcu każdego z jego pięciu wielkich korzeni mają znajdować się potężni wrogowie, którzy przybliżają planetę do upadku, zatruwając roślinę. Sposób, w który poradzimy sobie z tymi głównymi przeciwnikami (wyeliminowanie ich nie będzie jedynym możliwym rozwiązaniem), a także nasze czyny pomiędzy wielkimi konfrontacjami będą determinowały zakończenie i ostateczny los świata. Wygląda więc na to, że Experiment 101 planuje nieliniową przygodę, którą poznamy w pełni dopiero po kilku przejściach.

Co więcej, Biomutant ma zawierać siedem zupełnie różnych środowisk („biomów”), z których każdy zaoferuje zupełnie innych przeciwników. Do tej pory twórcy „nie pokazali zbyt wiele”.

Szczególnie interesująco prezentuje się pokazany po raz pierwszy w czasie PC Gamer Weekender system tworzenia postaci. Gracz uzyska kontrolę nad mnóstwem współczynników – ich liczba przywołuje na myśl „hardkorowe” gry RPG. Co ciekawe, atrybuty bohatera mają korelować z jego anatomią – dla przykładu, większa głowa zwierzaka zwiększy jego intelekt, co pozwoli na korzystanie z szeregu potężniejszych umiejętności psionicznych. Zmiany w kolorze czy typie futra będą zaś tylko kosmetyczne, lecz ich mnogość z pewnością pozwoli na stworzenie swojego wymarzonego zmutowanego szopa pracza. Każda zmiana będzie miała wpływ na unikalną sekwencję znaków, nazwaną przez twórców „kodem genetycznym” – dzięki takiemu kodowi zapewne będziemy mogli się dzielić swoimi „dziełami” ze społecznością.

Bardzo zaawansowany okazuje się też system craftingu. Jak chwali się Ljungqvist, możliwych jest ponad pięćset tysięcy kombinacji samych broni dystansowych, zaś pokazane na materiale, składane losowo pistolety, strzelby i karabiny przyjmują naprawdę wymyślne formy. Każda z takich broni będzie miała też oczywiście swoją pulę statystyk. Wygląda na to, że entuzjaści cyferek w grach wideo mogą już składać zamówienie przedpremierowe. Podobnie sprawa wygląda z bronią białą. Jeśli wierzyć twórcy, mnogość możliwości dostosowywania swoich „narzędzi pracy” będzie wręcz przytłaczająca.

W trakcie rozgrywki będziemy odblokowywać nowe zdolności, dzięki którym kierowany przez gracza zwierzak stanie się jeszcze bardziej wytrzymały w konfrontacjach z wrogiem czy sprawny w eksploracji rozległego terenu. Poza „zwykłymi” umiejętnościami, dostępne będą też specjalne sztuczki, do których dostęp uzyskamy narażając naszego sympatycznego szopa na bolesne porażenie prądem w opuszczonych radioaktywnych kapsułach rozrzuconych w podziemiach planety. Ljungqvist zaprezentował takie umiejętności (przy okazji nazywając je „umiejętnościami X-Men”) na przykładzie psionicznej tarczy odbijającej pociski prosto we wrogów, lewitacji, pozwalającej załatwiać przeciwników z powietrza oraz możliwości podnoszenia przedmiotów siłą umysłu.

Osoby z łezką w oku wspominające relację między Ezio a Leonardem da Vinci w drugim Assassin’s Creed, także znajdą w Biomutancie coś dla siebie. Przyjaźń z obrośniętym futrem odpowiednikiem da Vinciego pozwoli głównemu bohaterowi na odblokowanie masy gadżetów urozmaicających walkę i eksplorację – w tym lotni, natychmiast przywołującej na myśl kultowy etap ze wspomnianego wcześniej asasyna.

Źródło:
"godrikus" - GRY-OnLine
Klemens
2018-02-19 15:21:28
Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow