Wczoraj we Wczesnym Dostępie Steam zadebiutował roguelike Curse of the Dead Gods od studia Passtech Games. Pierwsze opinie sugerują, że mamy do czynienia z wyjątkowo udanym tytułem, który nie tylko kopiuje znane rozwiązania, ale też wzbogaca gatunek o kilka własnych pomysłów, przypominając „wredne dziecko Darkest Dungeon i Hades”. Obecnie gra może się pochwalić 104 ocenami w sklepie Valve i znakomita większość z nich (84%) jest pozytywna. Produkcja zbiera świetne opinie także pośród dziennikarzy.
Na pierwszy rzut oka
Curse of the Dead Gods przypomina kolejną odsłonę cyklu
Diablo, ewentualnie wydane niedawno
Darksiders Genesis. Gracz eksploruje starożytne ruiny, obserwując świat gry z klasycznej perspektywy izometrycznej. To jednak tylko pozory, pod którymi kryje się satysfakcjonujący system walki – możemy wykonywać efektowne kombinacje, które kończymy brutalnym wykończeniem, a także kontrować ataki wrogów. Podobnie jak w serii
Dark Souls, większość naszych działań jest ograniczona przez pasek wytrzymałości – jest ona potrzebna zarówno do zadawania ciosów, jak i wykonywania uników, więc trzeba zachować ostrożność.
Dodatkowo gracz na każdym kroku staje przed trudnymi wyborami. Często musimy decydować, czy w danym momencie ważniejsze jest dla nas złoto czy przedmioty. Niejednokrotnie mamy opcję poprawienia swoich statystyk albo zdobycia cennego reliktu. Czasem możemy też złożyć ofiarę z własnej krwi, by zdobyć potężny artefakt. Wybór wydaje się atrakcyjny, ale wiąże się z kolejną mechaniką, która mocno wpływa na rozgrywkę w omawianym tytule – zepsucie. Nasza postać znajduje się pod ciągłym i coraz mocniejszym wpływem mrocznych sił. W miarę postępów w rozgrywce może to skutkować kolejnymi klątwami, które coraz bardziej utrudniają zabawę (np. poprzez ukrywanie elementów interfejsu albo odbieranie nam złota, gdy bohater zostanie trafiony w walce).
Przypominamy, że
Curse of the Dead Gods jest dostępne wyłącznie na komputerach, ale niedawno deweloperzy potwierdzili, że wraz z premierą pełnej wersji produkcja zadebiutuje także na PlayStation 4 i Xboksie One. Niestety, na razie nie wiemy, kiedy to nastąpi.
Źródło:
"Aquma" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2020-03-04 10:47:38
|
|