Jakiś czas temu zespół ArtCraft Entertainment, założony przez J. Todda Colemana (dyrektor kreatywny Shadowbane, Wizard101 i Pirate101) oraz Gordona Waltona (producent wykonawczy gier Ultima Online, Star Wars Galaxies, a także Star Wars: the Old Republic) zapowiedział grę MMORPG Crowfall. Niestety przy tamtej okazji nie podzielono się zbyt wielką ilością informacji. Na szczęście dziś wiemy już znacznie więcej, gdyż deweloper rozpoczął zbiórkę pieniędzy w serwisie Kickstarter. Twórcy potrzebują na produkcję 800 tys. dolarów, a więc całkiem sporo. Wydaje się jednak, że kwotę tę uzbierają bez większych problemów, gdyż już teraz licznik na stronie akcji pokazuje ponad 160 tys. dolarów. Wpłaty jak zwykle dokonujemy od dolara wzwyż, przy czym inwestując dopiero 30 dolarów można zapewnić sobie dostęp do pełnej wersji po premierze oraz wejściówkę do drugich z planowanych beta testów.

No dobra, ale czym w ogóle jest Crowfall? Według deweloperów ma to być MMORPG, które najprościej opisać jako połączenie Gry o Tron z Eve Online. Gracze wcielą się Nieśmiertelnych Championów należących do jednej z trzech frakcji (Order, Balance i Chaos), podróżujących pomiędzy światami i walczącymi w ramach odwiecznej wojny bogów. Akcja rozgrywać ma się w niezbyt trwałych światach, które mają istnieć od jednego do kilku miesięcy. Za każdym razem kampania podzielona będzie na cztery etapy symbolizowane porami roku (wiosna, lato, jesień, zima). Koniec zimy jest równoznaczny z końcem świata, gdyż zostanie on pożarty przez The Hunger – nieśmiertelną armię nieumarłych. Nie oznacza to jednak, że w tym momencie zabawa dobiegnie końca i grę będzie można wyrzucić do kosza – wyłoniony zostanie zwycięzca i zostaną rozdane nagrody, a my przygotujemy się w swoim królestwie (Eternal Kingdom) na kolejną przygodę w nowym świecie (stary zniknie na zawsze).

Dzięki wielu światom, prędzej czy później ulegającym destrukcji, twórcy będą mogli szaleć z pomysłami. Każda kampania ma być bowiem unikalna i opierająca się na innych zasadach. W jednym królestwie walczyć będą mogli np. tylko wybrani Championi, w drugim zmienią się cele niezbędne do zakończenia rozgrywki przed czasem, w kolejnym obowiązywać mogą inne zasady dotyczące respawnów i kar przyznawanych za „zgon” itd. Wydaje się więc, że właśnie rozwiązano problem endgame, na który dość często narzekają miłośnicy MMO.

Sporo osób zapewne ucieszy także wieść, że światy będą stworzone z wokseli, w związku z czym mają być podatne na zniszczenia. Mapy natomiast będą generowane losowo. Co ciekawe, na początku każdej kampanii świat gry zostanie spowity mgłą wojny (Fog of war), więc trzeba go będzie stopniowo odkrywać, nierzadko spotykając zabójczych przeciwników, ale także np. fortece, które będzie można przejąć. Do tego wszystkiego dojdzie system wytwarzania broni, rozwoju i dostosowywania postaci itd.

Źródło:
"Góral" - GRY-OnLine