Terry Pratchett jest autorem niezwykle utalentowanym i obdarzonym wspaniałą wyobraźnią, oraz bardzo płodnym umysłem. Pomniejsze Bóstwa to czternasta w kolejności książka osadzona w jego, ogromnie popularnym ostatnimi czasy, Świecie Dysku.
Książkę wydano w Polsce po raz pierwszy w 2001 roku za sprawą wydawnictwa Prószyński i S-ka. Jest jednym z grubszych dzieł pana Terry'ego, liczy sobie bowiem az 296 stron.
Głównym problemem książki są rozważania na temat natury bogów zamieszkujących Dysk. Okazuje się bowiem, że są miliardy Pomniejszych Bóstw, które roją się na świecie. Ich pokarmem jest wiara, im więcej wyznawców, tym potężniejsze staje się bóstwo. Co się jednak zdarzy, jeśli zaistnieje sytuacja odwrotna? Wielki Bóg Om już zaczął tracić wiernych...
W Kościele Omniańskim trwają przygotowania, jest Rok Hipotetycznego Węża, a wię czas przybycia ósmego Proroka. Kościelna Kwizycja mimo zdwojonych wysiłków nie może jednak opanować nowego, heretyckiego kultu, który rozprzestrzenia się w kraju jak zaraza. Planowana jest wyprawa do samego źródła zepsucia - panstwa Efeb.
W tym samym czasie do młodego nowicjusza przemawia Wielki Bóg Om... A może nie taki wielki? W Cytadeli jest wiele pomników Oma, który przybierał postaci byka, lwa, lub innego potężnego, budzącego respekt zwierzęcia. Młody i niezbyt rozgarnięty Brutha nie może więc uwierzyć, że Om objawił mu się pod postacią małego żółwia. To jednak prawda, Wielki Bóg stracił wyznawców, ostatnim z nich jest właśnie ten nowicjusz.
Od teraz na drodze Bruthy stanie wiele trudności, będzie musiał wybierać pomiędzy słowami swojego Boga, a naukami Koscioła, a to okaże się trudniejsze niż mogłoby się wydawać.
 |
Tak właśnie, w wielkim skrócie, przedstawia sie fabuła Pomniejszych Bóstw. Poszczególne wątki przeplataja sie ze sobą, łączą w zaskakujący sposób a wszystko okraszone jest doskonałym Pratchett'owskim humorem. Autor w krzywym zwierciadle ukazuje nam różne systemy religijne, rozważa nad naturą bogów, krytykuje instytucję Kościoła. Robi to w niezwykle mądry i trafny sposób, nie obrażając przy tym żadnych uczuć religijnych czytelnika.
Jednak Pomniejsze Bóstwa to nie tylko rozważania teologiczne, to również świetna rozrywka. Fabuła wciaga nas jak bagno i z zapartym tchem śledzimy losy Bruthy i jego małego żółwia. Nowe wątki pojawiają się akurat na czas, żeby książka nie była ani nudna, ani przesycona akcją. Znajdziemy tu zarówno chwile na zadumę, jak i na szczery śmiech.
Książka napisana jest prostym językiem, Pratchett nie ma z resztą w zwyczaju popisywać sie jakimś strasznie wyszukanym słownictwem. Czyta się ją lekko i przyjemnie, chociaż przydaje się choć trochę wiedzy na tematy teologiczne i filozoficzne, ponieważ takie wątki tu występują. Moża się Przy Pomniejszych Bóstwach dobrze bawić i bez tej wiedzy, jednak wtedy nie wyłapiemy pewnych żartów i smaczków jakie autor tu umieścił.
Pomniejsze Bóstwa to bardzo dobra książka - zabawna, pouczająca i co chyba najważniejsze, dająca dużo dobrej rozrywki. Mankamentem jest jedynie to, że jak już zaczniemy, to ciężko oderwać się od lektury, co grozi zarwaniem nocy, opuszczeniem zajęć w szkole itd. ;)
Pomniejsze Bóstwa polecam wszystkim fanom fantastyki, dobrego humoru i świetnej zabawy jaka płynie z czytania.
E-mail Autora::
Barraketh
Terry Pratchett - Pomniejsze Bóstwa
