Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Terry Pratchett - Łups!

Terry Pratchett - Łups!

Informacje o książce

dots Tytuł: Łups! (Thud!)
dots Autor: Terry Pratchett
dots Ilość stron: 334
dots Wydawnictwo: Prószyński Media
dots Rok wydania: 2009
dots Cena: 29,90 PLN


Sam Vimes ze Straży Miejskiej Ankh-Morpork znowu zobaczy wojnę, tym razem przed własnym biurem, jeśli nie rozwiąże zagadki morderstwa przynajmniej jednego krasnoluda. Kiedy jego ukochana Straż się rozsypuje, kiedy grzmią werble bojowe, musi odsłonić każdy ślad, przechytrzyć każdego skrytobójcę, pokonać każdą ciemność, by znaleźć rozwiązanie. Aha - codziennie o szóstej, niezawodnie, bez żadnych wykrętów, musi wrócić do domu i poczytać synkowi „Gdzie jest moja krówka” ze wszystkimi odpowiednimi odgłosami podwórka. Są pewne rzeczy, które zwyczajnie trzeba załatwić.

Polski wydawca cyklu „Świat Dysku” kazał czytelnikom czekać na kolejną po „Piekle pocztowym” odsłonę serii wręcz wyjątkowo długo. Być może jego motywacja była zaiste makiaweliczna, nic bowiem bardziej nie stępia zmysłu smaku jak uporczywy i sięgający aż do trzewi głód. Z pewnymi obawami sięgałem więc po „Łups!”, które dość niespodziewanie pojawiło się na półkach księgarni. Po doskonałym, wręcz wybornym daniu, jakim była poprzednia pozycja, czy aby nie zaserwowano nam nędznych resztówek?

Podejrzenia moje były tym większe, iż ponownie uraczeni zostajemy osobą sir Samuela Vimesa i jego niezmordowanej (acz już nieco nużącej) Straży Miejskiej. Zwłaszcza że ostatnia pełnoprawna odsłona tej mini-serii – „Straż nocna” – niezbyt mnie zachwyciła, pozostawiając uczucie twórczego wypalenia Terry’ego Pratchetta, zwłaszcza że atutem kolejnych dwóch części było właśnie zogniskowanie uwagi czytelnika na zupełnie nowych postaciach.

Lups 092916,1


Jednak z odsieczą przybyły krasnoludy! Ta arcywspaniała rasa, stanowiąca zawsze absolutnych ulubieńców niżej podpisanego niezależnie od świata fantasy, który zalu... to znaczy zamieszkuje, nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Co z tego, że akurat sieją rasizm, co z tego, iż mają w niezbyt głębokim – jak na mieszkańców sztolni i grot – poważaniu panujące w Ankh-Morpork prawo. Co z tego, że ich kobiety noszą gęste brody i chodzą w butach podkutych (ze wszech miar niemetaforycznie) żelazem? „Złoto, złoto, złoto!”

A może jednak to zasługą trolli jest, iż „Łups!” wciąga niczym klatchiańskie bagno? Może to właśnie dzięki tym chodzącym skałom i ich wielce barwnym dialogom cały czas nie możemy się doczekać następnej strony i następnej?

Wielką zaletą recenzowanej pozycji jest właśnie jej umiejscowienie na styku kilku różnych światów (bynajmniej nie tylko trzech), kilku różnych epok. Stare (nie)dobre Ankh-Morpork pokazuje, iż wciąż ma swoje tajemnice i wciąż potrafi być magicznym miejscem, nawet poza murami Niewidocznego Uniwersytetu. Świat Dysku ponownie czaruje, choć jest też już dużo bardziej dojrzałym miejscem, niźli w pierwszych odsłonach poświęconego mu cyklu. Choć czasami może już zanadto dojrzałym, skoro nawet kapral Nobby Nobbs sprawia wrażenie dużo głębszej istoty człowiekopodobnej.

„Łups!” jest powieścią dojrzałą, ale też w odróżnieniu od „Straży nocnej” wewnętrznie spójną i wyrazistą. Może tylko jedynym zgrzytem jest zakończenie, sposób rozprawienia się z Głównym Złym – trochę sztuczne, zanadto niejasne. Ale o dziwo dość spójne z poprzedzające je treścią, i to nawet mając na uwadze wcześniejsze pozycje. Warto sięgnąć i poznać kolejne tajniki duszy Komendanta Vimesa.

Tak tylko się zastanawiam – gdzie jest moja krówka?


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow