Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Stephen King - Instytut

Stephen King - Instytut

Informacje o książce

dots Tytuł : Instytut (The Institute)
dots Autor: Stephen King
dots Ilość stron: 672
dots Wydawnictwo: Albatros
dots Rok wydania: 2019
dots Cena: 47,90 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 65/100


Zjawiają się w nocy.
W ciągu dwóch minut eliminują wszystkie przeszkody.
I uprowadzają obiekt.
Interesują ich dzieci.
Wyjątkowe dzieci…

Luke Ellis budzi się w pokoju do złudzenia przypominającym jego własny, tyle że bez okien. Wkrótce orientuje się, że trafił do tajemniczego Instytutu i nie jest jedynym dzieciakiem, którego tu uwięziono. To miejsce odosobnienia dla nastolatków obdarzonych zdolnościami telepatii lub telekinezy. W Instytucie zostaną poddani testom, które wzmocnią ich naturalną, choć nadprzyrodzoną moc. Opiekunowie nie mają skrupułów – grzeczne dzieci są nagradzane, nieposłuszne – są surowo karane. Wszyscy jednak, prędzej czy później, trafią do drugiej części Instytutu, a stamtąd nikt już nie wraca.

Gdy kolejne dzieci znikają w Tylnej Połowie Luke jest coraz bardziej zdesperowany. Musi uciec i wezwać pomoc. Bo jeśli komuś miałoby się udać, to właśnie jemu.


Gdyby się pokusić o analizę konstrukcji fabuł powieści pióra Stephena Kinga, to można wśród nich wyróżnić co najmniej dwa wzorce: wedle jednego z nich źródłem tajemnicy (i zagrożenia) jest jakiś nadnaturalny byt, o ewidentnie nieziemskim, a przynajmniej nieczłowieczym pochodzeniu, w przypadku drugiej grupy zaś potencjalne zło jak i dobro tak naprawdę tkwi w samym człowieku, choć niemal nigdy nie jest to klasyczny everyman, lecz jednostka w pewnym stopniu przez Los wyróżniona. I właśnie w ten drugi model wpisuje się „Instytut”, czyli potencjalna powieść Kinga adresowana do nastolatków.

Opowiadana historia zaczyna się dość niewinnie, wręcz sennie, prezentując czytelnikowi tak uwielbianą przez poczytnego amerykańskiego literata amerykańską prowincję, czy to północną, czy to południową. Nagle w iście hitchcockowskim stylu następuje wstrząs, który osobiście skłonny byłbym uznać za słabość danej pozycji, gdyż zdradza on w istocie zbyt wiele, pozwala od razu zająć czytelnikowi jednoznaczną orientację, późniejsze wysiłki autora ukierunkowane na chęć wzbudzenia jakichkolwiek wątpliwości (zresztą niezbyt pełne zaangażowania) są o wiele spóźnione.

Stephen King   Instytut 091622,1


Jakkolwiek przez wiele stron akcja nie posuwa się wartko do przodu, trudno którykolwiek fragment historii uznać za odstręczający czy wzbudzający znużenie. Gdy jednak w końcu rozwój wydarzeń ulega zdynamizowaniu, czytelnikowi trudno wzbudzić u siebie prawdziwe zaangażowanie i zafrapowanie, a przynajmniej odbiorcy już dojrzałemu.

„Instytut” to powieść na wskroś amerykańska, pełna odniesień do realiów amerykańskich, które dla polskiego czytelnika czasami mogą się zdawać niejasne bądź przyciężkawe (jak chociażby dość naciągana parabola do ostatniej kampanii prezydenckiej). Osobiście doskwierał mi również zabieg translatorski polegający na zastosowaniu europejskich jednostek miar w miejsce niewątpliwie pierwotnych imperialnych – może nieco ułatwia to orientację w wykreowanym świecie, z drugiej strony jednak po chwili refleksji odbiera mu nieco realizmu.

Najnowsza książka amerykańskiego króla grozy z pewnością nie będzie zaliczana do jego najwybitniejszych dzieł, na których tle czasami irytuje wręcz pewną miałkością. Być może jednak po prostu nie wpisuję się w grupę docelową – w oczach autora – rzeczonej powieści i młodszy czytelnik skłonny byłby pod jej adresem sformułować bardziej ciepłą opinię.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow