Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Robert M. Wegner - Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód-Zachód

Robert M. Wegner - Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód-Zachód

Informacje o książce

dots Tytuł : Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód-Zachód
dots Autor: Robert M. Wegner
dots Ilość stron: 680
dots Wydawnictwo: Powergraph
dots Rok wydania: 2010
dots Cena: 32,99 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 80/100


Robert M. Wegner nie pozwolił długo czekać na drugą część swego cyklu opowiadań, których akcja rozgrywała się na pograniczu (czy też raczej pograniczach) fantastycznego Imperium Meekhańskiego. Choć właściwie należałoby raczej powiedzieć, że nie pozwolił czekać czytelnikom na weryfikację miary swego talentu, zdolności do powtarzalności, utrzymywania poprzeczki nieodmiennie wysoko zawieszonej.

Zgodnie z tytułem akcja książki, wzorem „Północy–Południa” jest podzielona na dwa odrębne wątki, osadzone na kolejnych dwóch najdalej wysuniętych krajach wspomnianego państwa. Choć… cóż, to nie do końca prawda, fabuła drugiego z nich, „Zachodu” rozgrywa się na obszarze, który już wypadł spod kurateli (jest to bliższe prawdy od stwierdzenia, że się spod takowej uwolnił) Meekhanu, co zresztą wcale nie było konieczne dla spójności opowiadanej historii, a na czym jednak nieco traci zwartość konstrukcji.

Wschód wedle Wegnera to rozciągające się po horyzont i daleko dalej stepy, jakkolwiek może nie zupełnie jednolite, jak nie przymierzając na amerykańskim Środkowym Zachodzie, bliżej im bardziej do Środkowej Azji. Zresztą ludy zamieszkujące te obszary, ich tradycje i styl życia wskazują, że skojarzenie te bliskie było również autorowi – porównania do Mongołów aż same się wysuwają na pierwszy plan.

RobertMWZ 195941,1


Z kolei Zachód to nietypowy rodzaj terytorium granicznego, bo opierającego się o morze. Jakkolwiek więc linie graniczne zdawałby się wyznaczać brzeg, to w istocie jest zupełnie odwrotnie, przebieg tych ostatnich jest czymś trudno uchwytnym i nieustannie zmiennym, wraz z przemieszczającymi się statkami i okrętami oraz strefami wpływów. Czytelnikowi jednak nie grozi nabawienie się choroby morskiej, zasiedzi się on bowiem w mieście portowym i te wszystkie morskie zmagania będzie śledził z perspektywy szczura lądowego.

Obie części recenzowanej pozycji różni także czasookres zdarzeń – o ile w przypadku „Wschodu” te ostatnie rozgrywają się na przestrzeni, jak się zdaje niżej podpisanego, raczej miesięcy, o tyle w przypadku „Zachodu” właściwa jest perspektywa lat, choć ich ilość sprowadza się do jednocyfrowej sumy.

Co jednak istotne, wyraźnie widać, że poszczególne wątki wzajemnie się zadzierzgują, „Wschód” łączy się z „Północą”, „Zachód” zaś z „Południem” (przy czym zaznaczyć należy, iż znajomość poprzedniej odsłony serii nie jest – póki co – konieczna) i chyba jednak nie zasłużę na miano współczesnego Einsteina wyrażając podejrzenie, że w trzeciej części cyklu dojdzie do połączenia tych par.

„Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód–Zachód” zachowały klimat poprzedniczki, ustrzegłszy się od kilku słabości literackiego debiutu Wegnera. Odpowiadając więc na pytanie zadane na wstępie (choć bez znaku zapytania) uważam, iż autor udowodnił, że poprzednia odsłona cyklu była przejawem „fuksa debiutanta”, a on sam rozwija się jako pisarz.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow