Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Robert Kirkman, Jay Bonansinga - The Walking Dead. Żywe Trupy. Narodziny Gubernatora

Robert Kirkman, Jay Bonansinga - The Walking Dead. Żywe Trupy. Narodziny Gubernatora

Informacje o książce

dots Tytuł : The Walking Dead. Żywe Trupy. Narodziny Gubernatora (The Walking Dead: Rise of the Governor)
dots Autorzy: Robert Kirkman, Jay Bonansinga
dots Ilość stron: 364
dots Wydawnictwo: Sine Qua Non
dots Rok wydania: 2014
dots Cena: 34,90 PLN
dots Autor recenzji: „Meggie”
dots Data recenzji:
dots Ocena: 70/100


Jak wyglądałby świat, gdyby w dużym skupisku ludzi wybuchła szybko rozprzestrzeniająca się epidemia? Książek, które poruszają tego typu tematykę jest wiele, ale takiej jeszcze nie czytaliście.

Miłośniczką horrorów raczej nie jestem. Tytuł zainteresował mnie chociażby z uwagi na serial, który stał się fenomenem i ma dużą grupę fanów na całym świecie. Uważam też, że warto co jakiś czas sięgnąć po odmienny gatunek literacki od tego, który czyta się zazwyczaj. Serialu nie oglądałam, więc nie miałam sprecyzowanych oczekiwań względem lektury. Przyznać jednak muszę, że to, co otrzymałam zupełnie mnie zaskoczyło.

Akcja jest wartka od pierwszych stronic książki. Rozpoczyna się w Georgii, gdzie grupa ludzi składająca się z Briana i Philipa Blake oraz jego córki Penny i dwójki przyjaciół Bobbiego i Nicka - stara się przetrwać i dostać do Atlanty. W niejasnych okolicznościach rozpoczęła się zaraza zamieniająca ludzi w chodzące żywe trupy zwane zombie lub kąsaczami. Żywią się one ludzkim mięsem. Przetrwali nieliczni, którzy starają się znaleźć schronienie i odszukać innych ocalałych. I taki cel przyświeca bohaterom książki. Niestety w takiej sytuacji w ludziach budzą się najgorsze instynkty i łamane są wszelkie zasady, a resztki człowieczeństwa tlą się słabo niczym iskierka.

Robert Kirkman Jay Bonansinga   The Walking Dead


Bohaterowie zostali dobrani w sposób przemyślany i stanowią pełną kontrastów grupę odrębnych osobowości. Każdy jest na swój sposób charakterystyczny. Philip Blake to niezwykle wyrazista postać, pewny przywódca, bardzo troskliwy ojciec i jednocześnie groźny pełen mroku przeciwnik. Jak tak różne cechy mogą określać tę samą osobę? Na tym właśnie między innymi polega mistrzostwo stylu pisarskiego autorów książki, którzy w bardzo realny i precyzyjny sposób odrysowują portret psychologiczny każdego z bohaterów. Można znaleźć w nich jasne, ale też mroczne cechy charakterów.

Kolejną postacią od razu zwracającą uwagę i na wskroś prawdziwą jest Brian. Wydawać by się mogło, że to zupełne przeciwieństwo Philipa jak ogień i woda. Słaby, lękliwy, nieporadny, chociaż wyciągający przejrzyste i logiczne wnioski, przez co czasem bardzo pomocny. Nigdy nie działa impulsywnie, a każdy jego ruch jest przemyślany i ściśle określony przez wszechobecny lęk. Z biegiem wydarzeń i pokonywania wciąż nowych trudności zmienia się charakter braci, dążąc do momentu kulminacyjnego, który mnie zupełnie zaskoczył.

Język lektury jest bardzo obrazowy, co dla mnie w tym wypadku nie zawsze jest zaletą szczególnie w przypadku horrorów. W książce występuje wiele makabrycznych opisów, rozbryzgujących się szczątków, latających organów czy gnijących zwłok. Tego jednak należy spodziewać się w horrorach i wręcz jest to czynnik pożądany i między innymi dlatego nie jest to mój ulubiony gatunek literacki.

„Mniejsi nieumarli padają jak kaczki na strzelnicy, ich ciała pękają pod naporem kół, zostawiając po sobie ślad gnijących flaków. Ci więksi odbijają się od karoserii i wylatują w powietrze, rozbryzgując się o ściany budynków niczym przejrzałe owoce.” (str. 130)

W książce występuje wiele ciekawych porównań, a niektóre z nich wywoływały mój uśmiech pomimo ogólnej atmosfery grozy. Z prawdziwą wprawą i talentem łączone są wątki popychając akcję niezwykle szybko cały czas do przodu. Z każdego zdania bije realizm wzbudzając wiele emocji między innymi: napięcie, wstręt, współczucie czy gniew.

Podsumowując, książka przeniosła mnie do świata wypełnionego przemocą i walką o przetrwanie. Świata, w którym życie ludzkie ma niewielkie znaczenie, a szanse na ocalenie są niewielkie. Miejsca, w którym nawet rozwijające się uczucie zostaje szybko zadeptane. Jest to dobrze napisany horror, w którym poza atmosferą grozy można poczuć całą gamę innych uczuć dzięki dobrze zarysowanym i wzbudzającym wiele emocji bohaterom. Bardzo rzadko sięgam po horrory, lecz ten pozytywnie mnie zaskoczył fabułą i rozwojem akcji. Najtrudniej było mi przebrnąć przez niektóre opisy.


„Meggie”
E-mail autora: sungirl(at)op.pl
Autor: Meggie


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow