Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Richard Flanagan - Księga ryb Williama Goulda

Richard Flanagan - Księga ryb Williama Goulda

Informacje o książce

dots Tytuł : Księga ryb Williama Goulda (Gould's Book of Fish: A Novel in Twelve Fish)
dots Autor: Richard Flanagan
dots Ilość stron: 408
dots Wydawnictwo: Literackie
dots Rok wydania: 2016
dots Cena: 42,90 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 70/100


Dawno, dawno temu, gdy Ziemia była wciąż młoda, a ryby w morzu i wszelkie stworzenia na lądzie nie były jeszcze zagrożone wyginięciem, mężczyzna o nazwisku William Buelow Gould został skazany na dożywocie w najstraszniejszej kolonii karnej Imperium Brytyjskiego. Wysepka Sary, zapomniana przez Boga część Ziemi van Diemena, stała się dla niego całym światem. Pewnego dnia więzienny lekarz zleca Gouldowi sporządzenie albumu z rysunkami ryb, zamieszkującymi okoliczne wody.

Dzieje Antypodów dla polskiego czytelnika właściwie po dziś dzień stanowią istną terra incognita, ograniczającą się do popularnych kangurzo-dziobaczych klisz. Jeszcze gorzej przedstawia się świadomość losów – również współczesnych – Tasmanii, a nazwa Ziemi Van Diemena z wyjątkiem nielicznych entuzjastów geografii czy historii będzie zupełnie obcą. Po trosze te luki jest w stanie usunąć książka pióra Richarda Flanagana.

Pomysł na daną pozycję jest przewrotny – otóż od samego początku do końca czytelnik ma do czynienia blagą i blagierem, całość stanowi wręcz niejako podwójną łamigłówkę, każąc doszukiwać się ukrytych sensów i ziaren prawd. Trudno bowiem mówić o księdze, osoba zaś nosząca miano Williama Goulda bynajmniej nim nie jest. Tylko ryby są autentyczne – ale aby na pewno?

Richard Flanagan   Ksiega ryb Williama Goulda 193653,1


Prezentowana historii toczy się na najdalszej możliwej prowincji Imperium Brytyjskiego wkraczającego w swój szczytowy okres – na wyspie Sary, leżącej u brzegów Tasmanii (wedle współczesnej nomenklatury), plasującej się gdzieś na skraju kontynentu australijskiego, daleko od metropolii i innych centrów cywilizacyjnych.

Nasz (anty)bohater jest zaś skazańcem, który wywinął się od stryczka, lecz szybko uświadamia nam, że los zesłańca jest niewiele lepszy. Nawet jednak doznając skrajnego upodlenia człowiek nie przestaje myśleć o wepchnięciu poniżej siebie bliźniego, co w realiach Ziemi Van Diemena spotyka Aborygenów.

Całość utrzymana jest w konwencji quasi-biograficznej, mocno doprawionej realizmem magicznym, którego chyba żaden z iberoamerykańskich luminarzy nurtu by się nie powstydził. Czasami utrudnia to odczytywanie całości, upilnowanie choćby wątków fabularnych, choć zarazem uświadamia skalę ludobójstwa dokonanego na ludności tubylczej.

„Księga ryb Williama Goulda” nie jest łatwą lekturą, nie wszystkie zabiegi literackie autora przekonują, choć biegłość samego pisarza nie może dziwić. Stanowi ona jednak wartościową pozycję, nie tylko z uwagi na jej potencjał w zakresie zapełnienia białych plam, lecz i cechujący ją pewien uniwersalizm ogólnej refleksji.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow