Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

PL +50. Historie przyszłości

PL +50. Historie przyszłości

Informacje o książce

dots Tytuł książki: PL +50. Historie przyszłości
dots Gatunek: futurologiczne science-fiction
dots Wydawca: Wydawnictwo Literackie
dots Rok wydania: 2004
dots Ilość stron: 558
dots Cena: około 35 złotych


„PL +50. Historie przyszłości”. Książka na półce nie robi takiego wrażenia jak po otwarciu. Jednak już po wzięciu jej do ręki i rzuceniu okiem na okładkę wiedziałem, że muszę co najmniej przejrzeć ten tytuł. Dukaj, Lem, Kapuściński, Wnuk-Lipiński - te nazwiska najbardziej rzuciły mi się w oczy. Nie czekając więc zacząłem czytać.

Jest to antologia, której koncepcję stworzył Jacek Dukaj, on też napisał wstęp. Już od początku można nabrać ochoty do czytania, bo ile z nas wie o „Historii przyszłości” Adama Mickiewicza? Książka rozpoczyna się ciekawie, potem jest już tylko lepiej.

Autorem pierwszego opowiadania jest Maciej Dajnowski. „Listy z Tytana”, bo taki jest tytuł, są groteską polskiej przyszłości. Nacisk położony jest zwłaszcza na Unię Europejską i karkołomne pomysły polskich polityków. Oczywiście autor nie zostawił suchej nitki na naszych ułomnościach. Widać wszelkie wady, od pijaństwa przez głupotę po dewocję. Lecz ma to swój urok, jak dobrze, że jest to mało prawdopodobna wersja przyszłości. Niestety nie nacieszymy się długo tekstem, gdyż jest jednym z najkrótszych.

Następne opowiadanie to „Łabędzi śpiew ministra dźwięku” Bartka Świderskiego. Jest to jedno z niewielu w miarę optymistycznych prognoz. Polska pełni dominującą rolę w UE, choć państwo jako takie nie istnieje. Jednak prezydentem UE został Polak właśnie. W wizji tej następuje feminizacja społeczeństwa spowodowana dość nietypową formą awansu. Ciekawe opowiadanie i jedno z lepszych w książce.

Andrzej Zimniak napisał „Kochać w Europie”. Jest to kolejna wersja przyszłości z Unią Europejską. W tym opowiadaniu pan Andrzej pięknie ukazał, do czego prowadzi zarówno konserwatyzm, jak i liberalizm. Ochrona życia poczętego, poprawność polityczna i wolna miłość – zostały doprowadzone w tym świecie do absurdu. Groteskę staje się tym tragiczniejsza, im bardziej uświadamiamy sobie jak bardzo realna jest ta wizja. Zwłaszcza, że już teraz możemy zobaczyć początki rozwoju tych projektów.

Typowym pesymizmem wieje już w tekście Macieja Żerdzińskiego „Wyhoduj mnie, proszę”. Widać tu typowe s-f dla tego pisarza. Cała Europa scybernetyzowana i odizolowana od reszty świata. Świat przeszedł wiele zawirowań, od zniszczenia Anglii przez arabskie głowice, po przybycie Obcych. Bohaterem historii jest Polak na pewno nieutożsamiający sobą żadnych pozytywnych cech. Jedna tylko rzecz go wyróżnia: swoisty patriotyzm.

Za to już w następnym tekście, „Władcy deszczu” Łukasza Orbitowskiego, mamy inny rodzaj fantastyki i zupełnie inną wizję Polski 2054. Tym razem nie ma Unii, nie ma Polski, powstała Lechia. Kraj, gdzie katolicyzm jest na cenzurowanym, a starzy bogowie wrócili do łask. Zmieniono nawet imiona, zakazano imion świętych chrześcijańskich, a typowo staropolski Słońcisław służyć może za najlepszy przykład dla nowo upieczonych rodziców.

PL 224635,1


W kolejnym opowiadaniu, „Serce wołu” Mai Lidii Kossakowskiej, powracamy do standardowej futurologii literackiej. Wizja rodem z „Seksmisji”, światem rządzą kobiety. Nastąpiła pełna feminizacja wszelkich dziedzin życia, z religią włącznie. Narratorem akcji jest mężczyzna, więc to jego oczami widzimy cały świat. Dzięki temu zauważamy jak zmienia się jego sposób postrzegania tego świata podczas jego życia. Opowiadanie jest kolejnym, które ukazuje, do czego może doprowadzić źle zrozumiana poprawność. Znamienne jest to, że autorem tego tekstu jest kobieta. Trzeba przyznać, to jedno z lepszych opowiadań w tej książce.

Olga Tokarczuk „popełniła” opowiadanie „Rubież”. Stworzyła apokaliptyczną wizję Polski i Europy. Wizję po Zaciemnieniu i Repartycji, gdzie świat uległ podziałowi i uwstecznieniu. Niestety autorka nie opowiada nam dokładniej o historii skupiając się bardziej na prowadzeniu narracji głównego bohatera. I wychodzi jej to świetnie. Jest to kolejne co najmniej dobre opowiadanie.

„Autorewers” Jerzego Sosnowskiego to opis ucieczki w przeszłość. Wydaje się to być jedynym wyjściem by uratować świat. Trochę naciągane i nawet jak na fantastykę przesadzone. Ale tekst ciekawy.

Niestety kolejne opowiadanie, „Ostatnia poetka” Karola Maliszewskiego, jest już dużo słabsze. Zbyt dużo jest odniesień do współczesnych twórców, a ponieważ te odniesienia są w większości negatywne, sprawia to wrażenie jakby autor chciał się w jakiś sposób odegrać na konkurentach. Wstawki fantastyczne są w sumie na siłę by dopasować tekst do wymogów antologii.

W „Białej krwi” Cezary Domarus prezentuje ciekawą opcję przyszłości dla Polski - w ścisłym sojuszu z Japonią i czerpiącą garściami z kultury i filozofii Wschodu. Do tego dochodzi interesująca polityka społeczna. Jako że narracja jest pierwszoosobową prozą typowo behawiorystyczną, więc na dobrą sprawę za bardzo nie wiemy, co bohater myśli i czuje. Przez to wiele z jego decyzji jest niezrozumiałych.

Andrzej Ziemiański w swoim opowiadaniu „Chłopaki, wszyscy idziecie do piekła” wykazał się dużym optymizmem. Polska może i nie jest w nim mocarstwem, ale ma szansę zaistnieć. Wynika to jednak bardziej z darwinizmu patriotycznego niż z sukcesywnego dążenia do polepszenia sytuacji w państwie. Zakrawa to bardziej na film akcji niż literaturę pretendującą do miana futurologicznej, lecz czyta się bardzo przyjemnie. W wypowiedziach bohaterów znajdziemy wiele prawdy o naszym kraju. Bardzo dobre opowiadanie.

Wyróżniającym się opowiadaniem jest tekst Marka Oramusa „Siódme Niebo”. Opisuje on świat, w którym Chińczycy zajęli zdecydowaną większość świata i rządzą nim twardą ręką. Do tego dochodzą kataklizmy naturalne, wśród nich globalne ocieplenie i podniesienie się stanu wód. Jednak ruch oporu w Polsce nadal działa i walczy z okupantem na wszelkie sposoby. Dodatkowo Polacy znajdują sprzymierzeńców w Tybetańczykach, którzy proponują im by niepodległa Polska graniczyła z Tybetem. Opowiadanie jest wyjątkowo niekonwencjonalne, lecz by to stwierdzić należy je przeczytać. W sumie bardziej fantastyczne niż futurologiczne. Na końcu zaś znajduje się słowniczek pojęć chińskich i tybetańskich używanych przez pana Marka.

„Et in arkadia ego” Barnima Regalicy jest kolejną pesymistyczną wizją Polski w Unii Europejskiej. Polski, a właściwie Grupy Euroregionalnej Wisła-Odra, ponieważ państwa jako takie zniknęły z map. Teraz ważniejsze jest pochodzenie etniczne i w taki też sposób została podzielona Europa. Bohaterem jest członek Organizacji, która stara się przywrócić stary porządek rzeczy. Oprócz zmian politycznych widać również zmiany społeczne, w tym wspomniane już wcześniej liberalizacja i poprawność polityczna doprowadzone do skrajności.

Jacek Dukaj w „Cruxie” dał wszystko co ma najlepszego. Jego tekst jest najbardziej rozbudowany, zwłaszcza pod względem leksykalnym. Lecz również najbardziej przypomina utopię, gdzie nie trzeba pracować by żyć. Jest to też najbardziej rozwinięte technologicznie społeczeństwom, zgodnie z koncepcją Erika Drexlera. Politycznie niewiele się zmieniło, poza deprecjacją Unii Europejskiej. Znacznie bardziej widoczne są zmiany kulturowe. Co ciekawe, właściwie tylko w tym opowiadaniu religia uległa niewielkiej tylko deformacji nadal pozostając jednym z głównych czynników kształtujących świadomość ludzi. Jedno z lepszych opowiadań.

Po Jacku Dukaju przyszedł czas na Jarosława Grzędowicza. „Weekend w Spestreku” jest niewątpliwie najlepszym opowiadaniem tej antologii. Wpasowane idealnie w tematykę książki, przewaga futurologii nad fantastyką w opowiadanej historii i świetnie poprowadzona literacko fabuła. W Polsce i Europie nastąpił podział ze względu na poglądy polityczno-społeczne. Polska jako państwo istnieje, Unia Europejska w podobnej postaci do tej, jaką znamy teraz, również. Lecz w ramach poszczególnych państw zostały utworzone „Specjalne Strefy Ekonomiczne”, miejsca gdzie panuje inny ustrój polityczny i społeczny niż w otaczającym je świecie. Obok siebie istnieje jakby PRL i II Rzeczpospolita. Opowiadanie jest świetne i liczę na ciąg dalszy historii już w pełnoprawnej powieści.

Następne dwa teksty, „Spacer” Daniela Odiji i „Gówniarze” Tomasza Piątka, są szokująco ubogie. Niewiele wnoszą do tematu. Ich zawartość można podsumować krótko: ludzie, zwłaszcza Polacy, nie zmienią się i za 50 lat będą posiadać te same wady i zalety jak teraz. Historie są takie same – zmieniają się tylko scenerie.

Za to Edmund Wnuk-Lipiński w swojej „Strudze Czasu” pokazał klasę. Po mistrzowsku połączył on formę eseju i opowiadania fantasy pomagając czytelnikowi w bezbolesny sposób przejść od tekstów czysto fantastycznych do publicystycznych. Do tego wplata w historię bohaterki swoje filozoficzne przemyślenia. Znakomity tekst, najlepszy spośród wszystkich zamieszczonych w tej antologii.

Po opowiadaniach i w miarę lekkich tekstach przyszedł czas na trochę trudniejszą publicystykę. „Oglądając się na minione pół wieku” Lecha Jęczmyka jest już bliższą futurologii próbą określenia, co nas czeka w ciągu następnych 50 lat. Widać tutaj kilka nieprawdopodobnych, wręcz fantastycznych, opcji rozwoju sytuacji na świecie. Na koniec autor daje nam do wyboru dwie wersje, realistyczną i optymistyczną, dla Polski. Pan Lech ciekawie pisze, a jego tok myślenia jest interesujący.

Zbigniew Barman pisze już dużo ciężej. Jego „Pięć przewidywań i mnóstwo zastrzeżeń” bardziej opowiada o przyszłości jako takiej, niż konkretnych określeniach „co nas czeka”. Dużo pisze o globalizacji i właściwie przyszłość Polski widzi tylko w związku z przyszłością całego świata.

Najtrudniejszym niewątpliwie tekstem jest esej Jadwigi Staniszkis „Podwójna pętla”. Autorka pisze w sposób wyjątkowo ciężkostrawny, ale jeżeli się wczytać głębiej i poświęcić trochę czasu na zrozumienie toku myślenia można wyczytać kilka frapujących wniosków. Niestety pani Jadwiga próbowała wpleść do tekstu elementy s-f, lecz nie wyszło jej to zbyt zgrabnie.

Następnie znajdziemy największą pomyłkę tej antologii. Esej Ryszarda Kapuścińskiego „Kultura narodowa w erze globalizacji”. Nie wynika to jednak z tego, że tekst jest słaby. To po prostu przedruk z „Rzeczpospolitej”. Ciekawe, ale dotyczące właściwie tylko kultury w oderwaniu od wydarzeń historycznych. Szkoda, że Ryszard Kapuściński nie napisał czegoś tylko na potrzeby tej książki.

Całość kończy Maestro polskiej science-fiction Stanisław Lem ze swoim „Orłem białym na tle nerwowym”. Twórca przede wszystkim stawia sobie podstawowe pytania, na które stara się odpowiedzieć. W tekście widać przede wszystkim obawy pana Stanisława, jednak mimo wszystko pomiędzy wierszami da się wyczytać nutkę optymistycznych zapowiedzi dla Polski, że ma ona swoją szansę.



Bardzo łatwo ocenić każde z opowiadań i esejów z osobna, lecz gdy trzeba połączyć to w całość można mieć wątpliwości. Jacek Dukaj miał pomysł na książkę i uważam, że pomysł ten zrealizował w 100%. Pomimo drobnych wpadek i różnicy jakościowej tekstów, antologia jako całość prezentuje się imponująco. Różnorodność stylów, różnorodność ocen, zarówno teraźniejszości jak i przyszłości pozwala spojrzeć szerzej na zagadnienie. I wyłowić to co nam wydaje się najbardziej prawdopodobne.

Dzieło to nie miało być próbą dokładnego określenia przyszłości Polski, na wstępie pomysłodawca zaznaczył, że jest to tylko (lub może aż) literacka próba opisania tego, jak poszczególni autorzy widzą Polskę i świat w przyszłości. Zwłaszcza początkowych tekstów nie należy brać na serio, choć i w nich znajdzie się na pewno celne uwagi. Warto przeczytać tą pozycję i zastanowić się, choć przez chwilę: „Jak ja widzę siebie za 50 lat?”. Ta książka na pewno zmusza do refleksji.

Jedyną poważną wadą jest przedruk tekstu Ryszarda Kapuścińskiego. Słaby poziom niektórych autorów pozwala docenić lepszych, pozwala bardziej ich docenić.

A plusy? Trzeba by po prostu wymienić kilka nazwisk, do tego dorzucić pochlebne opinie odnośnie ich opowiadań lub esejów. I oczywiście należy wspomnieć o tym, że jest to ambitna pozycja, zmuszająca do myślenia.

Jest to jak dotąd jedyna książka, która otrzyma ode mnie tak wysoką ocenę. Naprawdę zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie, pozytywne wrażenie.

Plusy:

  • autorzy tacy jak Lem, Dukaj, Grzędowicz i nie tylko
  • stopniowanie poziomu trudności tekstów, dzięki temu lepiej można „wejść w klimat”
  • wysoki poziom całości antologii

    Minusy:

  • esej Ryszarda Kapuścińskiego jest przedrukiem z gazety

    Książka otrzymuje 10 w dziesięciostopniowej skali wg Kahzada.


    Jakub "Kahzad" Olejnik
    E-mail autora: kahzad(at)wp.pl
  • Autor: Kahzad


    Przedyskutuj artykuł na forum

    Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
    Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow