Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Orson Scott Card - Goście

Orson Scott Card - Goście

Informacje o książce

dots Tytuł : Goście (Visitors)
dots Autor: Orson Scott Card
dots Ilość stron: 448
dots Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
dots Rok wydania: 2016
dots Cena: 38 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 55/100


W pierwszym tomie Rigg połączył siły z innym równie utalentowanym nastolatkiem, by odnaleźć siostrę i zrozumieć na co naprawdę go stać. W drugim – stanął przed zadaniem odczytania ścieżek przeszłości przed przybyciem nieznanych Niszczycieli, zamierzających unicestwić życie na jego planecie. Trzeci, finałowy tom to monumentalne widowisko, w którym następuje spełnienie wszystkich dotychczasowych wątków, a Rigg musi przekroczyć granice własnych możliwości i odbyć podróż nie tylko na inne planety, ale i w inne czasy, od pradziejów ludzkości po koniec ziemskiej cywilizacji, by uratować dwa światy i na zawsze zakończyć wojnę.

Jeśli czytelnik czytał poprzednią odsłonę cyklu w okresie bliskim jej premierze, przystępując do lektury „Gości” może mu towarzyszyć uczucie zagubienia i dezorientacji. Autor bynajmniej w żaden sposób nie odświeża jego pamięci, całość stanowi ciąg dalszy rejsu po głębokim morzu.

W odróżnieniu jednak od poprzedniczek akcja „Gości” rwie do przodu niczym nurt górskiego potoku po kilkudniowych opadach. Bohaterowie nieustannie się przemieszczają – tak w czasie, jak i przestrzeni – w skali dotychczas niespotykanej.

Nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, że szereg wątków i rozdziałów ma charakter niejako wymuszony, sztuczny, nie dotykając w jakikolwiek sposób esencji, przeciwnie, stanowiąc tylko atrakcyjne poletko dla erudycji autora i jego pragnienia zaprezentowania własnych przypuszczeń, jeśli wręcz nie tez.

Orson Scott Card   Goscie 164510,1


Całą książkę, a w niemałym stopniu i cały cykl, można bowiem uznać za przeintelektualizowany, co w ustach niżej podpisanego miłośnika lektur poświęconych astrofizyce czy wyzwaniom stojącym przed współczesną matematyką jest dość poważnym zarzutem. Śledzenie dyskusji między głównymi bohaterami wymaga bowiem daleko posuniętej koncentracji.

Co gorsza jednak, nie jest to normalna dysputa, lecz raczej słowny pojedynek pomiędzy wszystkimi zaangażowanymi weń podmiotami, skupionymi na tym, by nie przegapić choć jednej okazji do wetknięcia szpilki pozostałym interlokutorom. Jeśli więc „Ruiny” jawiły się jako pewna aberracyjna wariacja na tle Endera, o tyle „Goście” stanowią posunięcie się o kolejny rząd wielkości dalej.

Główną poszkodowaną jest zaś fabuła, a szkoda, bo Orson Scott Card jest naprawdę zdolnym i interesującym pisarzem, który nie potrafi jednak zapanować nad potokiem myśli, nawet starając się ująć go w zgrabne formy. Jak się zdaje, amerykański pisarz sam sobie zdał sprawę, iż rzetelne pociągnięcie wszystkich wątków wymagałoby cyklu znacznie bardziej rozbudowanego, a z takich czy innych – nie twierdzę, że niesłusznych – przyczyn, zdecydował się tego nie czynić.

„Goście” to pozycja ze wszech miar wymagająca, pomimo relatywnej prostoty języka i konstrukcji. Pomimo jej zdatności do szybkiej lektury nie jest to jednak posunięcie poprawne, a widok ostatniej strony czytelnik wita z radością i uczuciem głębokiego przesytu. Co jest tym bardziej paradoksalne, gdyż odczuwa on także autentyczny brak.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow