Na „Zaginioną królową Egiptu” stworzoną ręką angielskiego pisarza Nicka Drake’a czekałem z niecierpliwością. Złożyło się na to kilka składowych: ulubiony gatunek – powieść historyczna, interesujące starożytne czasy – przewroty w okresie panowania faraona Amenhotepa IV, sprawdzone wydawnictwo i interesująca, ciekawa kolorystycznie okładka. Powieść po części spełniła oczekiwania, jednak autor nie wystrzegł się również błędów.
„Kapłani, wojsko, spiski i mordy w pierwszym tomie znakomitej trylogii z dziejów starożytnego Egiptu” – tak wydawca zareklamował powieść. I faktycznie – każdy z tych elementów można odnaleźć w
„Zaginionej królowej Egiptu” Nicka Drake’a. Niemal czuć napięty klimat religijnego przewrotu, za który odpowiada faraon Amenhotep IV, znany pod imieniem Echnaton. W powieści od początku do końca sporo się dzieje, a fabułę cechują częste, zaskakujące zwroty akcji. Dzięki temu książka trzyma w niepewności aż do końca. Większość wydarzeń kreuje osoba Rahotepa – od niedawna królewskiego detektywa.
Detektyw Rahotep spotkał się z wyzwaniem swojego życia. Do tej pory rozwiązywał sprawy podrzędnych kradzieży i zwykłych morderstw, a teraz ma odnaleźć zaginioną królową Nefretete. Jeśli nie uda mu się to w ciągu wyznaczonego czasu, dziesięciu dni, nic nie uchroni jego rodziny przed gniewem faraona. W nowej stolicy odbędzie się bowiem festiwal – jeśli królowa nie pojawi się na nim, będzie to oznaką słabości faraona. W obliczu konfliktów wewnętrznych może to oznaczać zmiany na szczycie. Rahotep działa na nieznanym sobie terenie, spotyka się z nieprzychylnością służb odpowiadających za porządek w stolicy, jest narażony na ataki kapłanów i innych nieprzychylnych władzy osobistości. Jeszcze przed otrzymaniem zadania ktoś dybie na jego życie. Zaczyna się dla niego wyścig o życie, cena porażki będzie jednak dużo większa i obejmie cały kraj…
I tutaj zaczynają się schody dla autora. O ile Rahotep to bogata postać pełna pasji, determinacji i obaw, o tyle można mieć wrażenie, że została przeniesiona w czasie. Detektyw rozwiązując zagadki i mistyfikacje w starożytnym Egipcie korzysta bowiem ze współczesnych metod. Ba, nie przesadzając, można stwierdzić, że tak nowatorskie podejście nie było szeroko znane jeszcze w XIX wieku. Rahotep sporządza dokładne notatki z przebiegu śledztwa, stosuje nietypowe techniki przesłuchania, ogarnia sprawy horyzontalnie niczym Sherlock Holmes i zdarza mu się przenikać ludzkie umysły niczym zawodowy psychoterapeuta. Trudno osądzić, czy w starożytnym Egipcie nawet wyróżniające się jednostki posiadały takie cechy, wydaje się to jednak mało prawdopodobne.
Osobie interesującej się historią, ale nie wykształconej w tej dziedzinie, trudno jest ocenić tło historyczne, jednak prawdą jest, że ówcześnie panujący faraon (bardzo zagadkowa postać) wyniósł na piedestał boga Atona. Zresztą postaci tej nie można wiele zarzucić – to słaby, ale ogarnięty potrzebą władzy i zmian charakter. Zachowuje się tak, jak powinien zachowywać się faraon. Królowa Neferetiti to również nietuzinkowa postać. Piękna, charyzmatyczna królowa, której nie brak romantyzmu i filozoficznych myśli popartych rewolucyjnymi działaniami może przypominać nieco Kleopatrę, chociaż nie prowadzi tak rozwiązłego trybu życia…
„Zaginiona królowa Egiptu” Nicka Drake’a to niezła powieść historyczna, która powinna spodobać się szerokiej grupie czytelników, ale może nieco razić miłośników historii starożytnej. Książka jest jednak wciągająca i zapominając o niektórych mankamentach, można przyjemnie spędzić wieczór przy lekturze. Interesująco zapowiadają się również kolejne części:
„Tutenchamon” oraz
„Księga chaosu”. Egipski Sherlock Holmes z pewnością będzie miał nie mniej pracy…
|
| Autor: Spiderlo
|
|
|
|
|
Tytuł :
