Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Neil Gaiman - Księga cmentarna

Neil Gaiman - Księga cmentarna

Informacje o książce

dots Tytuł: Księga cmentarna (Graveyard Book)
dots Autor: Neil Gaiman
dots Ilość stron: 328
dots Wydawnictwo: MAG
dots Rok wydania: 2008
dots Cena: 29,90 PLN


„Nigdziebądź”, „Gwiezdny pył” czy też „Amerykańscy bogowie”. Wszystkie te tytuły z pewnością obiły się wam choć raz w życiu o uszy, a łączy je jedna osoba - Neil Gaiman. Ten wybitny wręcz amerykański autor komiksów, a także powieści fantastycznych z pewnością jest znany w wielu kręgach. Dzisiaj mamy przyjemność podziwiać jego kolejne dzieło, które w całej twórczości plasuje się według mojej skromnej opinii na najwyższym miejscu. Panie i Panowie przed wami „Księga cmentarna”.

Pewnej deszczowej, niespokojnej nocy do mieszkania zwykłej, przeciętnej rodziny zakrada się człowiek. Człowiek ten miał kruczoczarne włosy kolorem wtapiające się w resztę ubrania. Trzymał w ręku nóż. Nóż był ostry, nóż doskonale wiedział co należy robić. Jack (bo tak nazywał się owy człowiek) kierował się do sypialni. Ojciec, matka i rodzeństwo – po chwili wszyscy nie żyli. Przy życiu ostało się jedynie dziecko, małe dziecko, które cudem uciekło z domu na… pobliskie cmentarzysko. Jednak morderca imieniem Jack nie daje za wygraną poprzysięgając sobie, że dokończy to co zaczął. Co więcej okazuje się, że to właśnie maluch był jego głównym celem…

Czy ta fabuła (na dodatkowy atut zaliczyć możemy fakt, że jest ona „spłodzona” przez mistrza fantastyki współczesnej) może być wyssana z palca? Nie sądzę. Jest to rzecz jasna tylko i wyłącznie namiastka fabuły, która tak naprawdę owocuje kilkoma naprawdę ciekawymi (i co najważniejsze – ciekawie przedstawionymi/napisanymi) przygodami, a także która zaoferuje nam doprawdy kilka ciekawych zwrotów akcji. Sam nie mogłem dojść do siebie po ostatnich 30 kartkach książki. Jest to jedna z doprawdy niewielu pozycji, które swoim nagłym (słowo nagły ma tu znaczenie dosłowne;)) zamieszaniem spowodowały, że buzująca w żyłach krew (przerażenie? ciekawość?) powodowały dwukrotnie zwiększoną wydajność w czytaniu tekstu, a wszystko z przyśpieszonym biciem serca zadając sobie pytanie: jak to się skończy?

Neil Gaiman po wszystkich swoich przebytych doświadczeniach w sferze komiksu (dlaczego wspominam o komiksach? Ano dlatego, że nie wliczając bardzo subtelnie wykonanych obrazków przy każdym nowym rozdziale, opisywana przeze mnie książka momentami wprowadza nas w iście komiksowy nastrój) i książek stworzył coś niesamowitego. Coś, co czytane jednych tchem (nawet nie zauważycie kiedy miniecie ostatnią stronę bądź docelowy przystanek, na którym mieliście wysiąść – mi się to zdarzyło;)) pozwoli zapomnieć, oderwać się od świata rzeczywistego i tym samym przenieść czytelnika do zwierciadła, wariacji na temat fantastyki. Pozwoli oderwać się choć na chwilę od nudnego życia i przenieść się do alternatywnej rzeczywistości gdzie spełniają się marzenia. Jeżeli chcielibyśmy stosować porównania (co pośrednio już uczyniłem wcześniej) do poprzednich książek autorstwa Gaimana otrzymamy bardzo ciekawy wynik. To tak jak porównywać dorastające dopiero rośliny do pięknych, soczystych i dojrzałych owoców. Wszystko to co najlepsze z poprzednich pozycji, Neil wziął do jednego worka, zapakował wszystko, porządnie wymieszał po czym wyciągnął wyjątkowo wybuchową mieszankę, którą dziś mamy okazję przeczytać.

Neil Gaiman   Ksiega cmentarna 000319,1


Łączy ona w sobie najlepsze cechy literackiego kunsztu jakim dotychczas posługiwał się autor. Nietuzinkowe, groteskowe poczucie humoru przeplata się tutaj z poważnymi momentami, w których nieraz zadawane są ważne pytania, które pewnie niejeden z nas usłyszał gdy był w wieku głównego bohatera. Mamy tutaj również (krótkotrwała i lekko zarysowana, ale jest) zabawa uczuciami, opowieść o przyjaźni i o wspólnej trosce. Całość dopełniają energiczne wątki poboczne (moim faworytem dotychczas jest bez dwóch zdań przygoda z Ghoulami). Jest ich kilka, ale szczegółów zdradzać nie będę, przyjemność z ich odkrywania pozostawiam wam.

Czas skupić się na zarysie postaci, w końcu to bardzo ważna rzecz. Naszym głównym bohaterem jest chłopiec imieniem Nik co jest skrótem od pełnego imienia „Nikt”. Nik po ucieczce ze swego domu, ówczesnego miejsca zbrodni, musi rozpocząć nowe życie. Przed nim okres dorastania, najtrudniejszy okres w życiu człowieka. Dodatkową przeszkodą umożliwiającą normalne życie jest Jack, morderca jego rodziny, który w dalszym ciągu nie daje za wygraną. Jednak Nik nie jest jednak bezsilny. Wydawałoby się, że w „nowym” życiu jest zupełnie sam, ale…

No właśnie, jest jednak małe „ale”, którego jednak nie zdradzę, bo odsłaniając kolejne szczegóły fabuły krok po kroku odbierałbym wam, drodzy czytelnicy, przyjemność płynącą z czytania. Charakter i okres dojrzewania chłopaka jest przedstawiony bardzo dobrze, powiedziałbym wręcz, że doskonale. Jest pokazana każda cecha, którą przypiąć można do każdego dziecka: beztroska, chęć poznania świata, hormony powodujące łatwe wzbudzenie się gniewu czy też smutku. Przez niecałe 300 stron maszynopisu doświadczamy zmian jakie dochodzą w umyśle Nika obserwując jego przemyślenia, jego postępowanie, to co robi, mówi. Wszystkie te elementy składowe łączą się ze sobą bardzo sprawnie dając pozytywne wrażenie. Na uznanie zasługują również portrety postaci drugoplanowych. Sam Jack okazuje się już interesującą osobliwością. Dodajmy do tego jeszcze postaci takie jak Silas czy Panna Lupesco i otrzymujemy mieszankę wybuchową. Ładnie opisane scenerie, ciekawi bohaterowie, kilka zwrotów akcji, interesujące przygody, brak przestojów akcji i lekkość czytania – to to, co tygryski lubią najbardziej.

Po przeczytaniu kilku pozycji Neila Gaimana zabierając się za „Księgę cmentarną” zawiesiłem autorowi doprawdy wysoką poprzeczkę. Jednak dołożył on wszelkich starań, żeby tą poprzeczkę bez problemu przeskoczyć i, co więcej, pokazał swą klasę w całej okazałości. Książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Mamy tu do czynienia z arcyciekawą historią doszlifowaną jak tylko się da. Do tego znajdują się tu również bardzo ciekawe postacie, bardzo solidnie przygotowane zwroty akcji i co najważniejsze – brak jakichkolwiek przestojów akcji. Moim skromnym zdaniem z pewnością może startować po tytuł powieści roku i co więcej, ma ogromne szanse na wygranie jej. Na koniec dodam jedynie tyle, że mimo mojej niechęci do wystawiania ocen maksymalnych, temu tytułowi należy się ona jak najbardziej. Gorąco polecam!

Plusy:
  • absolutnie wszystko;)

    Minusy:
  • nie ten adres, mili państwo;)

    Książka otrzymuje 10 w dziesięciostopniowej skali wg Huntera.


    Grzegorz „Hunter” Żmuda
    E-mail autora: hunter(at)sztab.com
  • Autor: Hunter


    Przedyskutuj artykuł na forum

    Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
    Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow