Drugi tom „Wylęgarni” Miroslava Zambocha ujrzał wreszcie światło dziennie. A z nim kolejne strzelaniny, burdy, pościgi i masa wrogów do zlikwidowania. Tej książki nie czyta się szybko. Ją się wręcz połyka. Strona za stroną, pojedynek za pojedynkiem, bez wytchnienia, z każdym następnym wystrzelonym pociskiem, nową raną, urwaną kończyną. Jeżeli ktoś myślał, że po pierwszej części akcja tej książki zwolni, bardzo się mylił . Tutaj rzeczy dzieją się jeszcze szybciej i z jeszcze większym rozmachem. Ktoś powiedział, że Marika to Bond w spódnicy, a ja mówię że to bzdura! Marika kopniakiem funduje temu lalusiowi lot na księżyc, ot co! Akcja ”Wylęgarni” przeskakuje na super wysokie obroty niczym Koenigsegg na pasie lotniska wojskowego, pozostawiając po sobie jedynie huk, dym i dreszcze na plecach...
Ze względu na to, że
„Królowa Śmierci” jest ostatnią częścią
„Wylęgarni”, fabuła w końcu „nabiera rumieńców” , a pewne sprawy wyjaśnią się, tworząc spójny obraz. Zwrot o 180 stopni na ostatnich stronach pierwszej części, sprawia że na
„Wylęgarnię” przestajemy patrzeć jak na kiczowate czytadło, a w
„Królowej Śmierci” wątek ten jest rozwijany i dopieszczany. Książka jest pełna zwrotów akcji, porywa i ekscytuje do samego końca, zapewniając czytającemu kino akcji na najwyższym poziomie i nie pozwalając przewidzieć dalszej kolei rzeczy. W porównaniu jednak do tomu pierwszego, większy nacisk zostanie położony na rozwijanie wątku fabularnego (chociaż i on będzie się gubił w gmatwaninie pocisków i natłoku wydarzeń). A dzięki narracji prowadzonej z punktu widzenia różnych postaci, będziemy mogli jeszcze bliżej poznać osobliwych członków zespołu Mariki i ich spojrzenie na aktualną sytuację.
Choć
„Wylęgania” nie jest arcydziełem, nie jest również kiczowatym czytadłem. Fabuła potrafi mocno zaskoczyć, a tok wydarzeń wprowadzić w konsternację. Mimo to odczuwam niedosyt, bo mam wrażenie że autor nie wykorzystał do końca potencjału własnego pomysłu. Jednak abstrahując od fabuły, bez dwóch zdań największą zaletą
„Królowej Śmierci” oraz całej
„Wylęgarni” jest wartka akcja i osobliwi bohaterowie których mogą jej pozazdrościć niejedne filmy akcji. Ta książka działa jak mocna kawa. Została napisana z wykopem, ale pozbawiono jej tandetnej liniowości. Polecam ten tytuł wszystkim, którzy szukają mocnych wrażeń i lubią być zaskakiwani. Bo to ostatnie z pewnością mogę wam zagwarantować.
|
Autor: Micro
|
|
|