Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Mark Hodder - Dziwna sprawa Skaczącego Jacka

Mark Hodder - Dziwna sprawa Skaczącego Jacka

Informacje o książce

dots Tytuł: Dziwna sprawa Skaczącego Jacka (The Strange Affair of Spring Heeled Jack)
dots Autor: Mark Hodder
dots Ilość stron: 528
dots Wydawnictwo: Fabryka Słów
dots Rok wydania: 2012
dots Cena: 44,90 PLN
dots Autor recenzji: Mateusz "Matis" Cholewiak
dots Data recenzji:
dots Ocena: 85/100


Stare porzekadło mówi, iż nie należy oceniać książki po okładce. W przypadku powieści Marka Hoddera „Dziwna sprawa skaczącego Jacka” warto od tego odstąpić. Okładka została zaprojektowana fenomenalnie. Należy ona do grupy tzw. okładek zintegrowanych. Jej front przedstawia klimatyczną ilustrację. Z tyłu czeka na nas opis fabuły przedstawiony w układzie starej gazety codziennej, tak z przełomu XIX i XX wieku. O ile nie można mieć nic do zarzucenia szacie graficznej, to trochę ubolewam nad jej treścią, która może być w pewnym miejscu odebrana za spoiler. Cieszę się również, iż przed lekturą nie zapoznawałem się z publikowanymi w internecie recenzjami. Po przeczytaniu książki z ciekawości przejrzałem pobieżnie dwie losowo wybrane i jedna z nich zawierała na początku arcypotężny spoiler. Osobiście nie lubię, gdy ktoś psuje mi zabawę, zwłaszcza zdradzając istotne fragmenty powieści, która swój główny wątek buduje na zagadce. A zagadka u Hoddera zaiste jest interesująca. Interesująca i sensowna, tzn. uważny czytelnik ma sporą szansę rozwiązać ją równo z głównymi bohaterami, czy nawet ich sporo ubiec.

W debiutanckiej książce Hodder rzuca czytelników w mroczne zaułki Londynu drugiej połowy XIX wieku. Miasto to będzie trochę odbiegać od wyobrażenia na jego temat nawet najlepszych znawców tamtej epoki… Wszystko to z prozaicznej przyczyny – pewne trybiki historycznej machiny w „Dziwnej sprawie skaczącego Jacka” zadziałały nie do końca tak jak trzeba i rewolucja przemysłowa przybrała trochę inny kształt, typowy dla nurtu steampunkowego. Latające machiny, zadziwiające mechaniczne pojazdy z jednej strony, a genetycznie modyfikowane zwierzęta z drugiej - to wszystko w klimacie brudu i pary. Warto do tego dodać całą plejadę prawdziwych postaci. Bardzo duża liczba bohaterów posiada swoje historyczne alter ego. Co zrozumiałe przy dziełach z zakresu historii alternatywnej, ich biografie równią się trochę od tych, jakie możemy przeczytać w podręcznikach historii. Sam autor podszedł do tematu bardzo profesjonalnie – w książce zamieszczono aneks, który porównuje literackie kreacje poszczególnych postaci do ich dokonań w epoce wiktoriańskiej. Jeśli już o postaciach mowa – podoba mi się ich psychologizacja. Jeśli bym miał wyobrażać sobie usposobienie Sir Richarda Francisa Burtona, to zapewne byłoby zbliżone do tego, co przedstawia mi autor. Podobnie jak inne postaci wplątane w tę niecodzienną intrygę, jest bohaterem wielopłaszczyznowym.

Mark Hodder   Dziwna sprawa Skaczacego Jacka 134035,1


Książkę czyta się szybko, akcja jest wartka. Fabuła jest intrygująca, jednakże niezbyt podobał mi się motyw, który pojawił się pod koniec książki. Przez większość czasu narratorami są główni bohaterowie – Burton i Swinburne. W pewnym momencie, bliżej końca utworu naszym „kamerzystą” zostaje główny protagonista. Z jednej strony pozwala to na rozwianie wszelkich wątpliwości, i rozwiązanie większości zagadek. Z drugiej jednak strony we wszelkiej maści filmach i książkach kryminalnych drażni mnie pokazywanie zdarzeń z punktu widzenia ściganego. Osobiście wolę w sposób stereotypowy dowiedzieć się w ostatniej scenie, iż winnym zabójstwa jest lokaj albo ogrodnik. Jest to jednakże odczucie subiektywne, niektórzy lubią takie zawirowania. Obiektywnym zarzutem wobec tej sytuacji w „Dziwnej sprawie Skaczącego Jacka” niech będzie stwierdzenie, że rozdziały z punktu widzenia „tego złego” powodują spowolnienie akcji. Dynamicznie rozwijające się śledztwo zwalnia w istotnym punkcie, aby opowiedzieć historię z drugiej strony, podając rozwiązanie na srebrnej tacy. Nie zmienia to faktu, iż rozdziały te napisane są również w sposób bardzo dobry i z punktu widzenia treści niewiele złego mogę im poza swoimi fanaberiami zarzucić.

Jest jeszcze wiele spostrzeżeń, jakimi mógłbym się z Wami podzielić. Jednakże empatyczne podejście do recenzowania książek fabularnych, mówi mi, że lepiej powiedzieć za mało, niż o jedno zdanie związane z fabułą za dużo. Książkę czyta się bardzo dobrze, przypomina trochę swoim charakterem powieść płaszcza i szpady połączoną z wiktoriańskim kryminałem, tylko osadzoną w trochę bardziej zwariowanych czasach. Nie mogę nazwać tego dziełem ponadczasowym i wybitnym, ale jest to bardzo dobry i godny swego miana przedstawiciel gatunku steampunk. Dodajmy, iż jest to debiutancka książka Hoddera i - co więcej – pierwsza z trzech części trylogii. Od jakiegoś czasu na półkach sklepowych leży druga jej część, z którą chętnie zapoznam się przy najbliższej okazji. Polecam!


Mateusz „Matis” Cholewiak
E-mail autora: matis(at)sztab.com
Autor: Matis


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow