Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Marc Pastor - Bioko. Wyspa Białych Potworów

Marc Pastor - Bioko. Wyspa Białych Potworów

Informacje o książce

dots Tytuł : Bioko. Wyspa Białych Potworów (Bioko)
dots Autor: Marc Pastor
dots Ilość stron: 392
dots Wydawnictwo: Bellona
dots Rok wydania: 2016
dots Cena: 34,90 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 65/100


Klasyczna historyczna powieść przygodowa z elementami thrillera. Tym razem akcja książki rozpoczyna się pod koniec XIX wieku. Młody i zbuntowany żołnierz Moisés Corvo, pełniący służbę w hiszpańskim oddziale stacjonującym w północnej Afryce zostaje oskarżony o naruszenie dyscypliny wojskowej, kradzież oraz zdradę (potajemnie wynosił z koszarów broń i sprzedawał Arabom) i wysłany do karnej kolonii na wulkanicznej wyspie Fernando Poo (dawniej i w obecnych czasach zwanej Bioko), dalekim hiszpańskim terytorium znajdującym się w Zatoce Gwinejskiej, u zachodnich wybrzeży Afryki. Wyspa, która wcześniej należała do Korony Brytyjskiej, stanowi nie tylko tygiel europejskich kupców i przedsiębiorców, ale jest kolonią karną, w której przez wiele lat zsyłani byli kubańscy i hiszpańscy dysydenci. Niesubordynowany Moises Corvo po długiej podróży statkiem w bardzo różnorodnym towarzystwie (zesłańcy, kupcy, biznesmeni, niewolnicy itp.) i przez cały czas naruszając w taki czy inny sposób spokój i dyscyplinę na pokładzie, dociera do wyspy, z której w zasadzie nie ma ucieczki.

Recenzowana książka stanowi powiew świeżości już z racji samego swojego istnienia. Bioko czy Fernando Po(o) stanowi bowiem dla polskiego czytelnika praktycznie zupełnie nieznany termin, tak jak dla niejednego Azjaty takowym byłaby Gotlandia, a dla Australijczyka Sołowki. Tymczasem są to krainy także posiadające swoją historię, jak też i legendy.

Atutem przedmiotowej książki jest także fakt, iż jej głównymi bohaterami nie są postacie zaliczające się do anglosaskiego – czy choćby północnoeuropejskiego – kręgu kulturowego, co dla autora było wszakże dość naturalne, gdyż pisał o swoich krajanach. Nie oznacza to bynajmniej, że nie natkniemy się chociażby na wzmiankę o takim Juliuszu Verne.

Marc Pastor   Bioko


Akcja powieści nie jest początkowo zbyt porywające, prezentowane w niej zdarzenia nie zazębiają się od razu we wciągającą fabułę, po trosze zarzut ten można postawić i dalszym jej fragmentom. Że jednak nie ma się do czynienia z typową powieścią przygodowo-kostiumową zaliczającą się do konwencji „białego człowieka w tropikach” czytelnik uświadamia sobie dość szybko po lekturze celowo krótkich interludiów, wskazujących na znacznie bardziej fascynujące tło, sugerujące podróże w czasie.

Główny bohater wykreowany przez Pastora nie jest żadnym herosem czy też (anty)bohaterem – jest inteligentny, momentami błyskotliwy, ale nie wszechwiedzący czy nieomylny, przeciwnie, stanowi on konglomerat różnorakich zalet i wad, pozwalając czytelnikowi się z nim zidentyfikować – bądź wzbudzając u tego ostatniego irytację.

„Bioko. Wyspa Białych Potworów” to książka niebanalna, choć brakuje jej polotu niepozwalającego czytelnikowi wyzwolić się od lektury. Jej lektura jest duszna niczym tytułowa wyspa wchodząca w skład Gwinei Równikowej, choć autorowi nie można odmówić dobrej woli czy też warsztatowej sprawności.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow