Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Maciej Guzek - Królikarnia

Maciej Guzek - Królikarnia

Informacje o książce

dots Tytuł: Królikarnia
dots Autor: Maciej Guzek
dots Ilość stron: 534
dots Wydawnictwo: Runa
dots Rok wydania: 2007
dots Cena: 34,50 PLN


Wyobraźcie sobie, że magia istnieje naprawdę*. Że pewnego dnia dowiadujecie się, że można rzucać na innych klątwy, teleportować się, przyzywać demony i wyczyniać inne rzeczy, o których do tej pory można było czytać jedynie w fantastyce. I to nie w średniowiecznych czasach, jak jedni się bili po głowach mieczami, a inni strzelali z łuków, tylko teraz, w epoce komputerów, sztucznej inteligencji i elektroniki. Taką wersję niedalekiej przyszłości oferuje nam Maciej Guzek w swojej „Królikarni”. Warto zauważyć, ze to pierwsza wydana przez niego książka – do tej pory specjalizował się w pisaniu opowiadań wydawanych w czasopismach o tematyce fantastycznej.

„Królikarnia” dzieli się na 7 opowiadań. Łączy je przede wszystkim miejsce i czas akcji – Ezoteryczna Polska. Guzek ukazuje w nich powolne przeistaczanie się naszego rozwijającego się w ślimaczym tempie państwa w światowego giganta, potentata na globalnym rynku w skali przemysłu ezoterycznego. W Polsce powstają nowe Wiszące Ogrody, które lewitują nad Poznaniem, a także Drugie Trójmiasto – połączona magicznymi teleportami metropolia Poznań-Wrocław-Kraków. Nad wszystkim sprawuje pieczę tajna komórka Wojska Polskiego – tytułowa Królikarnia. Kościół także nie stoi z boku – Kuria Gnieźnieńska zajmuje się kontrolą wszelkiego ruchu demonów na terytorium Polski – zarówno tego legalnego, jak i nielegalnego. Więcej szczegółów na temat świata przedstawionego przez Guzka zdradzał nie będę, by nie zepsuć zabawy czytelnikom.

Akcja opowiadań jest ułożona w sposób chronologiczny. Zatem w pierwszym z nich, „A WY NIE CHCECIE UCIEKAĆ STĄD?” ujrzymy jeszcze obraz Polski dzisiejszej, szarej, ponurej, do bólu zwykłej. Oczywiście tytuł jest jawnym nawiązaniem do utworu Jacka Kaczmarskiego. Zresztą nie jest to nawiązanie jedyne. Przechodząc natomiast do opowiadania, ujrzymy w nim losy dwóch bohaterów: pracownika niższego szczebla w wielkiej korporacji i jego znajomego, psychologa. Z powodu pewnych niewyjaśnionych zdarzeń dziejących się wokół tego pierwszego, korzysta on z pomocy drugiego. Nic to jednak nie daje, sprawy przybierają coraz bardziej dziwaczny obrót. W pewnym momencie w życiu pracownika pojawia się tajemnicza postać i oferuje mu pomoc. A imię jej – Kapelusznik…

W drugim opowiadaniu, „SKARBACH” opisane są losy Moniki. Na jego samym początku dowiadujemy się o wyroku wydanym na nią przez lekarza – stwardnieniu rozsianym. W międzyczasie w mieście dzieją się dziwne rzeczy. Zapanowała w nim istna plaga pożarów: płoną bloki, samochody, supermarkety, kamienice… A, co najdziwniejsze, nikt nie jest w stanie wyjaśnić ich przyczyny ani ująć sprawców. Na drodze Moniki, która jeszcze nie do końca sobie uświadomiła, jak mało jej czasu zostało, pojawia się nagle tajemniczy mężczyzna, którego ubiór jest co najmniej kontrowersyjny, natomiast jego uroda jest powalająca. Nie wie ona jeszcze, ze to spotkanie odmieni jej życie.

W kolejnej historii, „KRÓLIKARNI”, zostaje w barwny sposób przedstawiona metoda rekrutacji do tej, dopiero co powstającej jednostki. Magia w Polsce już się rozkręciła na dobre, Poznań – jej światowe centrum – rozrasta się wręcz w szaleńczym tempie, a inne kraje starają się ogromnymi nakładami środków dogonić nasze państwo w rozwoju ezoterycznym. I nie wahają się używać w tym celu nieczystych zagrywek. Jak się okazuje, w zaistniałej sytuacji Polska może liczyć także na pomoc instytucji kościelnej. W każdym razie złodzieje samochodów, których do tej pory można było spotkać bardzo łatwo na naszych parkingach, stają się nagle „towarem deficytowym”… Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie właśnie w tym opowiadaniu.

Krolikarnia 221940,1


W „BRUDNYCH BRZEGACH”, czwartym opowiadaniu w książce, poznajemy historię Artura Jelenia, który, z niewyjaśnionych nawet dla samego siebie przyczyn wciąż chodzi na spacery nad jezioro Gopło. A w obecnych czasach nie są to przyjemne wędrówki, gdyż zbiornik wodny, który jest otoczony najwydajniejszymi na świecie elektrowniami, działającymi – a jakże – dzięki magii, jest jednym wielkim, cuchnącym rynsztokiem, pełnym groźnych odpadów. Pewnego dnia jednak, podczas takiego spaceru, Artur widzi, ze na środku jeziora stoi jakaś kobieta, po chwili rusza w jego kierunku. Traci on po chwili przytomność. Gdy ją jednak odzyskuje, odkrywa, ze ma styczność z magią w najczystszej formie. Kolejne wydarzenia go tylko w tym utwierdzają. Poznaje w końcu tożsamość kobiety, która bynajmniej nie jest pierwszą lepszą czarownicą, jakich teraz w Polsce pełno… A sprawą zaginięcia mężczyzny zaczynają interesować się organy ścigania. Z pomocą władz kościelnych wszczęte śledztwo ujawnia, ze nie chodzi tu tyle o zaginięcie, co o próbę obalenia obecnej władzy. I nie mam na myśli tu władzy świeckiej…

„TYLE CO NIC” to kolejne opowiadanie, w którym opisana jest masakra w Wieży – luksusowym klubie, gdzie bawią się tylko najbogatsi i korzystają oni przede wszystkim z nowych, ezoterycznych rozrywek. A ze względu na rodzaj tych zabaw można było to miejsce śmiało nazwać „Sodomą i Gomorą XXI wieku”. Z resztą pełna nazwa klubu to „Babel Tower”, co tez najlepiej o niej nie świadczy. Masakry tej dokonuje nijaki Janek aka „Miękki”, który paręnaście lat wcześniej, gdy magia jeszcze istniała tylko w fikcji literackiej, w wyniku podpisania tajemniczej umowy z równie tajemniczym starcem otrzymał wiele mocy, które, nazwalibyśmy „nadprzyrodzonymi”, ot: niesamowita siła i refleks, widzenie w ciemnościach i inne atuty, niedostępne dla zwykłych śmiertelników. Otrzymał także wtedy dusiołka – małego, wrednego czarta, który wypełniał wszelkie rozkazy swojego pana, dla innych był niewidoczny i rozkoszował się w zadawaniu innym jak najboleśniejszej śmierci. Miękkim kierują pobudki czysto sercowe – miłość jego życia została aresztowana i uwięziona w Wieży. Nie wie on jednak, że te wszystkie wydarzenia to nie przypadek…

Szóste opowiadanie to „REORIENTACJE”. Zaczyna się ono od wielkiej afery w miasteczku Wilków – ktoś zamienił pannę młodą w żabę. Niewątpliwie maczał w tym palce ktoś posiadający moc magiczną. Pierwsze podejrzenia padają na Esterę, samotnie mieszkającą dziewczynę o niezbyt dobrej opinii. W jej obronie jednak staje Koralina – poznańska czarodziejka, która walczy o prawa ludzi dyskryminowanych z powodu swoich nadnaturalnych zdolności. Rozwiązaniem sprawy postanawia się zająć tajemniczy długowłosy motocyklista, którego losy śledzimy. Ta sprawa także okazuje się nie tak prostą, jak wydawała się z początku.

Książkę zamyka „KONCESJA”. Tym razem poznamy nową rozrywkę najmożniejszych rodów – polowania Po Drugiej Stronie Lustra. Tym mianem jest określana tajemnicza kraina, do której dostać się można dzięki specjalnym portalom. Żyją w niej postaci wyjęte wprost z fantastyki, a Polacy postanowili ja skolonizować i podporządkować sobie, co – póki co – nie sprawia im większego problemu. Patryk Lubomirski wraz z przewodnikiem i małą świtą podróżują po tej krainie, ponieważ zachcianką możnego pana jest upolowanie metamorfa. Możemy tu poznać, jak wygląda ten inny świat, do którego zyskaliśmy dostęp, oraz w jakim stopniu zaczęliśmy w niego ingerować dla zysków. Magia już w pełni rozgościła się w Polsce i ludzie stali się od niej zależni, natomiast nasze państwo dzięki nowym, bardzo potężnym broniom stało się światowym mocarstwem, któremu już chyba nikt nie jest w stanie zagrozić. Czy to jednak zmiana na dobre?

Z tych wszystkich opowiadań najbardziej spodobało mi się pierwsze i ostatnie. „A WY NIE CHCECIE UCIEKAĆ STĄD?” bardzo dobrze wprowadza w klimat tajemniczości, który towarzyszy nam już do końca, a „KONCESJA” odpowiada na wiele pytań, które pojawiają się podczas czytania. Poza tym są one najciekawsze i dobrze spajają ze sobą całość. „TYLE CO NIC” i „KRÓLIKARNIA” zaskakują pomysłami, natomiast „SKARBY” to chyba opowiadanie przeznaczone dla damskiej części odbiorców, bo dla mnie za bardzo zalatywała romansidłem. „REORIENTACJE” z kolei czasem wieją nudą i infantylizmem, a „BRUDNYM BRZEGOM” nie mam w sumie nic do zarzucenia, ale tez jakoś specjalnie mnie nie zachwyciły.

Moim zdaniem jest to bardzo udany debiut Macieja Guzka. „Królikarnię” polecam fanom fantastyki, chyba każdy w niej znajdzie cos dla siebie. Być może niektórych odstraszy koncepcja pomieszania współczesności z klimatem fantasy, jednak mnie osobiście zabieg ten bardzo ujął. Wszystko zależy od Waszych gustów, drodzy czytelnicy. Na pewno przy lekturze tej książki nudzić się nie będziecie.


Wojciech „Dziadó” Kuczyński
E-mail autora: dziado(at)gmail.com
Autor: Dziadó


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow