Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Laurell K. Hamilton - Uśmiechnięty nieboszczyk

Laurell K. Hamilton - Uśmiechnięty nieboszczyk

Informacje o książce

dots Tytuł: Uśmiechnięty nieboszczyk (The Laughing Corpse)
dots Autor: Laurell K. Hamilton
dots Ilość stron: 468
dots Wydawnictwo: Zysk i S-ka
dots Rok wydania: 2009
dots Cena: 29,90 PLN


„Uśmiechnięty nieboszczyk” to druga z kolei część cyklu o Anicie Blake – słynnej łowczyni wampirów i nekromantce w jednej osobie. Jednak od razu na wstępie muszę nadmienić, że osoby obeznane z klasyką literatury o wampirach raczej nie będą zachwycone owym „dziełem”. Krótko mówiąc, książka nawet do pięt nie dorasta takim powieściom jak „Drakula”, czy chociażby „Wywiad z wampirem” i to zarówno pod względem fabuły, klimatu, jak i samego przesłania (a właściwie jego braku).

Tajemniczy milioner, Harold Gaynor, prosi Anitę, by dla niego ożywiła nieboszczyka sprzed prawie trzech wieków. W zamian oczywiście oferuje za to znaczną sumę. Anita odrzuca jednak jego propozycję, gdyż rytuał ożywienia wymaga złożenia ofiary z człowieka. Wydawać by się mogło, że na tej rozmowie się skończy, jednak rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. Nagabywanie ze strony ludzi Gaynora nadal trwa, nie wspominając już o nieudanej próbie porwania i zmuszenia do odprawienia rytuału siłą, świadczącej o wielkiej determinacji milionera. Ponadto w mieście dochodzi do kilku bardzo krwawych morderstw (w tym do zabójstwa Petera Burke’a, parającego się tą samą co Anita profesją), które z pewnością nie są dziełem ludzkich rąk. W związku z nimi Anita współpracująca z policją (w świecie, w którym przestępczość zyskała nowy wymiar za sprawą istnienia nieumarłych, policja musi korzystać z usług osób wyspecjalizowanych w sprawach nadprzyrodzonych) rozpoczyna śledztwo starając się odkryć źródło całego zamieszania. W trakcie dochodzenia naraża się starej kapłance voodoo Domindze Salvador ściągając na siebie jej gniew i kolejne prześladowania, tym razem ze strony wskrzeszonych przez Domingę zombie.

AnitaBUN 184823,1


W miarę rozwoju akcji powyższe wątki zaczynają się ze sobą coraz mocniej łączyć, prowadząc do przewidywalnego i banalnego zakończenia zwieńczonego hektolitrami krwi. Chciałoby się teraz napisać „typowy przerost formy nad treścią”, ale nawet ten oklepany slogan nie pasuje do „Uśmiechniętego nieboszczyka”, gdyż napisany jest on językiem potocznym, bardzo prostym, pozbawionym jakiejkolwiek literackiej wartości. Ponieważ narratorką jest sama Anita, czytelnik musi przebrnąć od czasu do czasu przez jej przemyślenia nt. odzieży i wyglądu innych kobiet, co potrafi nieźle zirytować, zważywszy na to, że bohaterka wybiera się właśnie na cmentarz, który nie jest zbyt przyjaznym miejscem, lub do siedziby kapłanki voodoo, która nie życzy jej za dobrze. Jednak dla Anity najwyraźniej najważniejsze jest to, żeby w dniu ewentualnej śmierci pistolet dobrze komponował się z resztą garderoby.

Konstrukcja psychiczna głównej bohaterki również pozostawia w moim odczuciu wiele do życzenia. Jest ona niesłychanie płaska i mało autentyczna. Na zewnątrz mamy do czynienia z twardą kobietą, która swoim opanowaniem i pewnością siebie góruje nad większością mężczyzn pojawiających się w książce. W środku jednak jest to osoba, która nigdy nie przywykła do widoku krwi, nieraz odczuwa paraliżujący strach, o którym nikomu nie mówi, udając po prostu twardo stąpającą po ziemi osobę. Sprawia też wrażenie obrażonej na świat i patrzącej na rzeczywistość bardzo krytycznie, co uwidacznia się ciągłym marudzeniem i komentowaniem wszystkiego w myślach. A ponieważ książka napisana jest z perspektywy pierwszej osoby, o czym wspomniałam wcześniej, potrafi to bardzo zirytować.

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze naprawdę infantylny wątek miłosny pomiędzy Anitą a nowym księciem wamiprów Jeanem-Clodem. Nie ma w nim ani szczypty romantyzmu lub jakiegokolwiek innego sensu. No chyba, że ktoś odczuwa dreszczyk emocji czytając do upartego powtarzane zdanie „Jesteś moją służebnicą”. Ja odczuwam w takich przypadkach zażenowanie i tak też odbieram tę wizję autorki, która chyba w ten sposób chciała wyrazić swoje najskrytsze pragnienia.

Na okładce widnieje mający zachęcić czytelnika napis „Więcej niż horror”. Niestety „Uśmiechniętego nieboszczyka” ciężko nazwać nawet zwykłym horrorem. Jest to raczej krwawa jatka, która nie pozostawia po sobie niczego poza niesmakiem. Zdecydowanie odradzam tę książkę wytrawnym czytelnikom.

Książka otrzymuje 1 w dziesięciostopniowej skali wg Elleth.


Aleksandra „Elleth” Osiecka
E-mail autorki: dark_soul1(at)o2.pl
Autor: Elleth


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow