Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Krzysztof Piskorski - Krawędź czasu

Krzysztof Piskorski - Krawędź czasu

Informacje o książce

dots Tytuł: Krawędź czasu
dots Autor: Krzysztof Piskorski
dots Ilość stron: 400
dots Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza RUNA
dots Rok wydania: 2011
dots Cena: 34,50 PLN


Czas, czwarty wymiar. Powoli i nieubłaganie odmierzający kolejne chwile historii, jednostajny i niezmienny, nieczuły na błagania tych, którzy chcieliby go zatrzymać, bądź przeciwnie - przyspieszyć. Jednak czy zawsze i wszędzie taki sam? Z pewnością nie w „Krawędzi czasu” Krzysztofa Piskorskiego. Tu „zwija się we wstęgi”, jak możemy przeczytać na okładce, zmieniając zwyczajny zdawałoby się świat w krainę dziwów i paradoksów. To właśnie on jest głównym bohaterem powieści. Czas, przestrzeń... no i mechan.

Historia rozpoczyna się dość prosto, choć przebiega dwutorowo, przedstawiając dwóch zupełnie, wydawałoby się, odmiennych bohaterów w różnych środowiskach. Jednym z nich jest Maksym, młody mężczyzna, który nie potrafiąc usiedzieć długo w jednym miejscu wciąż zmienia miejsca zamieszkania, niejednokrotnie obracając się w szemranych środowiskach, co w końcu ściąga na niego kłopoty. Uciekając przed patrolem policji spostrzega w jednym z zaułków dziwnego, mechanicznego pająka. Poprowadzony przez niego trafia, niczym Alicja na drugą stronę lustra, do odmiennego świata.

Pierwszym, co uderza go w miejscu w którym się znalazł, jest nienaturalny spokój i cisza - nie ma gwaru, kłótni, ruchu. Jak szybko się przekonuje, czas w tej krainie nie płynie liniowo, lecz zapętla się, przez co każdy z jego mieszkańców zawieszony jest w „momencie” - ciągle powtarzanym fragmencie życia. Chwile te są przyjemne, a ludzie nie mają świadomości, że są uczestnikami jednej, zapętlonej sytuacji. Czy to rozmowa z przyjaciółmi, spacer po parku, zabawa ołowianymi żołnierzykami czy czytanie książki, za każdym razem sprawia im ona taką samą radość. Można by powiedzieć, że znajdują się w krainie wiecznej szczęśliwości. Dla Maksyma jednak, osoby, która nie potrafi żyć bez adrenaliny i ciągle jest w ruchu, miejsce w którym się znalazł jest więzieniem, dlatego stara się poznać je jak najlepiej i znaleźć drogę ucieczki. Mieszkańcy bynajmniej nie ułatwiają mu poszukiwań, traktując go jak zagrożenie trwałości swojej egzystencji. Każda odpowiedź na postawione sobie pytanie rodzi od razu kilka kolejnych niejasności. Czytelnik wraz z bohaterem zastanawia się, jak powstało to dziwne miejsce, kim jest tajemniczy „on”, oraz jakie znaczenie ma mechan, rozrastający się jak grzyb twór z metalowych przekładni i zębatek. Ta dziwna sceneria została odmalowana z dużą dbałością o szczegóły, jej senność, bezczasowość, jak również miotające bohaterami emocje są zarówno czytelne, jak i wiarygodne.

Druga historia to opowieść o mężczyźnie, który stracił pamięć. Jego ciało pokrywają blizny, których pochodzenia sobie nie przypomina, nie wie, gdzie się znajduje, nie zna nawet swojego imienia, przez osoby, które zdecydują się mu pomóc zostaje więc nazwany Franciszkiem. Miejsce, do którego trafił to dziewiętnastowieczna Polska w czasie rewolucji przemysłowej, oddana z dużą dbałością o szczegóły i nastrój, potęgowany przez szczegółowe opisy miejsc oraz dyskusje bohaterów na różne tematy - o polityce, właścicielach fabryk i ich losach, początkach związków zawodowych czy też pannach na wydaniu.

KrzysztofPiskorskiKr 063828,1


Wraz z biegiem fabuły przybywa niejasności, co nie wzbudza jednak dezorientacji, lecz zafascynowanie. Łącząc podsuwane przez autora strzępki informacji czytelnik dość szybko jest w stanie odgadnąć, co łączy obu głównych bohaterów, znacznie wcześniej, niż zostaje to ujawnione na kartach książki. Wydaje mu się, że przewidział tok myślenia autora, tym bardziej będzie więc zaskoczony, gdy dotrze do zakończenia powieści. Piskorski zgrabnie łączy wszystkie rozpoczęte wątki w jedną całość, fakty, które do tej pory wydawały się nie mieć większego znaczenia okazują się częścią większej układanki, a wszystko splata się w spójną i sensowną całość, której czytelnik prędko nie zapomni.

Wziąć sporą dawkę rozważań na temat czasu i jego paradoksów, dodać wiernie odwzorowane realia XIX w. Polski, zaprawić delikatnym steampunkowym sosem i przyprawić szczyptą hebrajskiej magii i kabały. Co z tego wyjdzie? A to już zależy od kucharza. Jeśli będzie nim Krzysztof Piskorski - otrzymamy doskonałe danie. Fabuła, jak już wspomniałam, jest bardzo spójna, bohaterowie i miejsca w których się znajdują bardzo wiarygodni, różnorodność środowisk, z których się wywodzą doskonale podkreśla język, jakim się posługują, a całość napisana jest w sposób bardzo przystępny. Mimo to nie jest to książka, którą można czytać małymi fragmentami. Zbyt łatwo jest wtedy zagubić drobne elementy historii, z których autor, niczym witraż z kolorowych szkiełek, konstruuje misterny obraz. Tę książkę należy przeczytać niemal jednym tchem, co zresztą nie będzie trudne – szybko i niezauważalnie wciąga bowiem w swój świat i nie pozwala go opuścić od pierwszej aż do ostatniej strony.

Na uwagę zasługuje również oprawa graficzna książki. Poszarzałe na brzegach karty, ozdobione w rogach elementami, które po bliższym przyjrzeniu się okazują się być fragmentami mechanu, czarno-białe, wyglądające jak rysowane ołówkiem ilustracje czy wreszcie tytuły rozdziałów, stanowiące kolejne litery alfabetu hebrajskiego, wraz z tekstem tworzą wyjątkową całość.

„Krawędź czasu” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Krzysztofa Piskorskiego, a zarazem pierwszy utwór w jakikolwiek sposób zahaczający o steampunk, jaki dane mi było czytać. Pierwszy, lecz z pewnością nie ostatni. Jeśli chociaż część podgatunku prezentuje taką klasę jak „Krawędź czasu”, to omijając go dotąd straciłam bardzo dużo.


Lotheneil
E-mail autora: lotheneil(at)gmail.com
Autor: Lotheneil


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow