Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Kim Harrison - Przynieście mi głowę wiedźmy

Kim Harrison - Przynieście mi głowę wiedźmy

Informacje o książce

dots Tytuł: Przynieście mi głowę wiedźmy (Dead Witch Walking)
dots Autor: Kim Harrison
dots Ilość stron: 570
dots Wydawnictwo: Mag
dots Rok wydania: 2009
dots Cena: 35 PLN


Debiutancka powieść Kim Harrison „Przynieście mi głowę wiedźmy” przenosi nas do alternatywnej rzeczywistości. Otóż ludzie nie są jedynymi mieszkańcami niebieskiej planety – i tak naprawdę nigdy nie byli. Świat pełen jest istot magicznych takich jak wiedźmy, czarodzieje, wampiry, łaki i elfy, do niedawna żyjąceych w ukryciu, jednak po wybuchu epidemii, która zdziesiątkowała rasę ludzi, wszystkie fantastyczne stworzenia postanowiły się ujawnić.

Wydaje mi się, że powyższy wstęp, choć w stopniu niewielkim, jednak można by uznać za wprowadzenie, prawda? Szkoda, że Kim Harrison nie wpadła na to pisząc swoją debiutancką powieść. To właśnie pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy podczas lektury. Czytelnik jest wrzucony na głęboką wodę, już od pierwszych zdań znajdując się w świecie kompletnie nieznanym i pełnym niedopowiedzeń. Zabieg wplatania opisu świata przedstawionego w fabułę jest bardzo popularny i na pewno interesujący, jednak tylko i wyłącznie wtedy gdy jest użyty umiejętnie. W tym wypadku niestety tak nie jest. Autorka kompletnie pomija, tak istotny dla mnie, fakt jak zapoznanie czytelnika z rzeczywistością w jakiej rozgrywają się wydarzenia, a świat pełen istot nadnaturalnych i zjawisk magicznych wymaga jako takiego przedstawienia.

Pomińmy jednak ten „drobny” szczegół i przejdźmy do fabuły. Nasza bohaterka ma na imię Rachel i jest czarownicą, dodatkowa informacja to fakt, iż jest agentką Inderlandzkiej Służby Bezpieczeństwa, która doprowadza ją do sporej frustracji. Efektem tego niezadowolenia jest rezygnacja z pracy. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, iż wraz z naszą małą wiedźmą z Agencji odchodzi jej największa gwiazda, wampirzyca Ivy. Jako że Rachel jest silnie powiązana z jej odejściem, ściąga na siebie gniew dyrektora ISB, a co za tym idzie, wyrok śmierci. Dalej mamy ciągłe pościgi, ucieczki przed najętymi zbirami oraz próby przyskrzynienia najbogatszego obywatela. Co do fabuły a właściwie pomysłu na nią to nie mam zastrzeżeń. Wartka akcja, dobre detektywistyczno–kryminalne wątki i świetne tempo – gdyby nie kilka rażących (w moim odczuciu) elementów, mogłoby wyjść z tego coś naprawdę fajnego.

KHarr 154506,1


Zacznijmy może od postaci – płaskie, nudne, nie wzbudzające emocji – no może poza malutkim Jenksem o specyficznym poczuciu humoru i ciętym języku. O głównej bohaterce nie wiemy praktycznie nic poza tym co napisałam w poprzednim akapicie. Od czasu do czasu pojawia się wątek dotyczący ojca Rachel, jednak tak naprawdę nic nie wnosi i nie jest zakończony. Wampirzyca Ivy – niepraktykująca (czytaj: nie wysysająca krwi) od ponad 3 lat, dziwnym sposobem, w obecności Rachel ciągle odczuwa żądzę krwi – i na tym skupia się relacja tych dwóch kobiet – Rachel jest wiecznie przerażona a Ivy wiecznie spragniona. Jak widać nie rozpisałam się zbytnio, po prostu nie ma tu o czym napisać.

Na początku wspomniałam o kompletnym pominięciu przedstawienia rzeczywistości, w której toczy się fabuła. Przytoczę jednak te kilka informacji, które autorka łaskawie nam zdradza. Otóż po ataku groźnego wirusa spora część ludzkości zostaje zniszczona, a odporni na niego Inderlanderzy postanawiają się ujawnić. Jak to w takich wypadkach bywa, nieufność obu stron doprowadza do wytworzenia się swoistych klik dla normalnych i magicznych. Ci drudzy zamieszkują tak zwane Zapadlisko – miejsce gdzie ludzie raczej się nie zapuszczają (choć ci, którzy chcą uniknąć wysokich podatków, przenoszą się do Zapadliska odrzucając uprzedzenia). Tyle wiemy o świecie – zebrane w książce informacje zmieściłyby się na jednej stronie. Nie wspomniałam o dość istotnych szczególe – wirus, który spowodował wymarcie połowy ludzkości, był wynikiem eksperymentów genetycznych. Został rozprzestrzeniony w pomidorze, który to od tej pory wywołuje ogólnoludzkie przerażenie. Żenujące.

Książka niestety pozostawiła za sobą lekki niesmak. Wydaje mi się, że usunięcie wszystkich fantastycznych elementów spowodowałoby powstanie całkiem dobrego kryminału, niestety autorka nieumiejętnie wplotła wątki magiczne, których opisy nie dość, że są bardzo niespójne, to w dodatku niezwykle rzadkie. Wystarczy spojrzeć na główną bohaterkę – w końcu jest wiedźmą, a w całej książce pokazuje swoje zdolności jakieś dwa razy – podczas tworzenia wywaru przemiany oraz podczas samej przemiany – a i te opisy są niezwykle okrojone.

Kim Harrison stanowczo się nie popisała, powiem szczerze, że mam obawy przed sięgnięciem po jej kolejne wydania, choć z drugiej strony jestem ciekawa czy w jakikolwiek sposób można „naprostować” tę Trylogię. Jedno co trzeba jej przyznać, to łatwość pisania, lekkość i niezły styl, a także interesujący pomysł. Może kolejne części będą lepiej dopracowane?


Karolina „Villemo” Ziółkowska
E-mail autora: karolina_ziolkowska1(at)o2.pl
Autor: Villemo


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow