Wstrząsający obraz Afganistanu – od obalenia monarchii, przez sowiecką inwazję, aż do przejęcia rządów przez talibów.
Afganistan, lata 70. Dwunastoletni Amir, syn zamożnego Pasztuna z Kabulu, wychowuje się w domu bez kobiet. By zyskać uznanie w oczach ojca, chce wygrać zawody latawcowe. Pomaga mu w tym starszy o rok Hasan, służący i towarzysz zabaw. Amir jest świadkiem napadu na Hasana przez bandę miejscowych chłopaków. Z tchórzostwa i wyrachowania Amir nie staje w obronie Hasana, a nawet doprowadza do sytuacji, w której Hasan musi opuścić ich dom.
Kultura islamska pozostaje w bardzo intensywnym związku z tradycjami arabskimi, ale stawianie pomiędzy nimi znaku równości i utożsamianie ze sobą byłoby daleko posuniętym błędem. Dowodzą tego losy Rzeczypospolitej, dzielącej przez stulecia granicę z imperium Osmanów, wszak przez samych Arabów postrzeganym jako zasadniczo im obce oraz opresyjne, dowodzą dzieła
Salmana Rushdiego, którego muzułmanie wywodzą się z tradycji Wielkich Mogołów, a kolejną społeczność islamską, acz nie arabską, prezentuje
Khaled Hosseini.
Akcja
„Chłopca z latawcem” koncentruje się wokół Afganistanu, jakkolwiek opisywane w niej wydarzenia nieraz rozgrywają się po zupełnie przeciwnej stronie globu. Cały czas jednak perspektywa afgańskiej diaspory w Kalifornii orientuje się na ów górzysty, zapomniany – do czasu – kraj.
Afganistan
Hosseiniego to kraina dotknięta znanym chińskim przekleństwem, początkowo senna, w której główny bohater mógł wieść po dziecięcemu szczęśliwy żywot. Tak jednak nie jest do końca, bowiem przeżywa on nie aż tak dziecinne dramaty, ale nade wszystko cały czas zmaga się z walką o ojcowskie tyleż uczucia, co akceptację. Największe sukcesy łatwo jednak przeobrażają się w życiowe klęski.
Słowem-kluczem do przedmiotowej książki jest fatum, wiszące tak nad życiem głównego bohatera, jak i jego rodzinnym krajem. Nie tyle jest to przeznaczenie, któremu należałoby się bezwolnie poddawać, i faktycznie tego rodzaju kapitulacja nie następuje, każdemu sukcesowi zaraz jednak towarzyszy porównywalne niepowodzenie.
„Chłopiec z latawcem” to pozycja niegłupio pomyślana i napisana, o nieustannym słodko-gorzkim posmaku, kojarzącym się tyleż z orientalnymi przyprawami, co i słodyczami. Nie jest to powieść ckliwa, żerująca na modzie na egzotykę, lecz przesycona autentyczną tęsknotą.
|
Autor: Klemens
|
|
|