Kelley Armstrong o swojej książce „Przebudzenie” mówi, że powstała z chęcią napisania czegoś dla nastolatków. Biorąc pod uwagę rejony, z których pochodzi pisarka i jej styl pisania można odnieść wrażenie, że powieść kierowana jest jedynie dla Amerykanów. Każdy motyw, dialog czy zachowanie wydaje się ograne ,mimo że może czytamy coś podobnego po raz pierwszy.
Zdolności paranormalne w połączeniu z młodymi bohaterami wydają się całkiem ciekawą koncepcją, dającą wiele możliwości. Właściwie to kwestią czasu było przeniesienie się paranormalnych ze szkoły średniej do podstawówki, a właściwie do ośrodka dla trudnej młodzieży, Lyle House. Właśnie tam poznajemy główną bohaterkę powieści, Chloe Sunders, która odkrywa prawdę o ludziach pracujących w placówce. Okazuje się bowiem, że przeprowadzają eksperymenty na młodych podopiecznych, posiadających paranormalne umiejętności, dokonując manipulacji ich genów i wzmacniając ich moce, a gdy któryś z nich nie współpracuje, dokonują jego likwidacji. Chloe postanawia więc uciec, dołączając do swoich przyjaciół, którym już się to udało: Dereka i Simona. Po drodze przyplątuje się jeszcze Tori, dziewczyna, która nienawidzi wszystkich dookoła łączne ze swoją matką, która bierze czynny udział w projekcie.
Książka jest kontynuacją pierwszej części pod tytułem
„Wezwanie”, lecz nie ma problemu z dopasowaniem się do akcji. Kanadyjska pisarka umiejętnie przypomina o wydarzeniach z poprzedniej części, dzięki czemu można łatwo wpaść w nurt fabuły. Niestety, z tą jest nieco gorzej. W powieści co prawda cały czas się coś dzieje i nie ma chwili wytchnienia dla czytelnika, który wciąż jest raczony pościgami za uciekającymi nastolatkami, walkami czy wypadkami bohaterów. Mimo tego nie można oprzeć się wrażeniu znudzenia.
”Przebudzenie” jest kierowane dla nastolatków, więc to może tu tkwi problem. Powieść nie należy do wyjątkowo głębokich dzieł i nie zachwyca przemyśleniami. Bardzo prosty język, chwilami kolokwialny daje się nieźle czytać, lecz odpycha prozaicznością. Z drugiej jednak strony książka chwilami bywa naprawdę mocna. Motywy kanibalistyczne, czy życie na ulicy potrafią zszokować i zniesmaczyć dorosłego czytelnika. Krwawe zabójstwa w wizjach Chloe (czternastoletniej dziewczynki) również nie należą do najprzyjemniejszych rzeczy. Ta brutalność kłóci się z założeniem takiej a nie innej grupy docelowej. Dla kogo jest więc ta książka? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
Ociekająca w krew, zło i milkszejki powieść wyszła nieco karykaturalnie i w sposób do bólu amerykańsko przerysowany. Jej akcja gna do przodu niczym jeździec bez głowy, tracąc wątki i koncepcje. Trochę w tym chaosu i nieporadności pisarskiej, ale w gruncie rzeczy dobrze się czyta. Nie wątpię, że znajdą się osoby, których powieść
Armstrong wciągnie po uszy. Ja do nich nie należę, lecz doceniam tę nutę oryginalności w nieoryginalnej tematyce.
Książkę oceniam na
6/10
|
| Autor: WSP
|
|
|
|
|
Tytuł: Przebudzenie (The Awakening)
