Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Kacper Smolak - Gra o Śmietnik

Kacper Smolak - Gra o Śmietnik

Informacje o książce

dots Tytuł : Gra o Śmietnik
dots Autor: Kacper Smolak
dots Ilość stron: 300
dots Wydawnictwo: (własny nakład)
dots Rok wydania: 2015
dots Cena: 30 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 70/100


Kacper Smolak to reprezentant niewątpliwie nowego pokolenia polskich twórców, wolnych od peerelowskich doświadczeń, ale i wspomnień pierwszych lat transformacji ustrojowej – a często i nawyków wynoszonych z tamtych okresów. Autor „Gry o Śmietnik” śmiało mógłby zostać określony mianem self-made mana, który własnymi zabiegami doprowadził do opublikowania swojego dzieła. Czy takim jest jednak ono w istocie?

Na samym wstępie należy zauważyć, iż najbardziej mylący jest sam tytuł książki, rodzący skojarzenia, że całość będzie mniej czy bardziej udolnym pastiszem Martinowskiego cyklu, a w którym to przekonaniu czytelnika utwierdza dodatkowo okładka recenzowanej pozycji. Jest to jednak wrażenie błędne, bowiem już lektura pierwszych stron uświadamia, że wolbromski pisarz wykreował własne, zupełnie niezależne od realiów Westeros uniwersum.

Poszczególne rozdziały książki – sprawiające wręcz wrażenie niezależnych opowiadań – są sobie nierówne. Przykładowo w pierwszym z nich „dzieje się” za dużo, drugi zaś jest właściwie wolny od tego rodzaju doznań. Największą przyjemność z lektury dostarczają rozdziały środkowe, paradoksalnie najluźniej związane z wątkiem, któremu autor skłonny byłby przypisać rolę przewodniego.

Cierpi także psychologiczne prawdopodobieństwo zachowania niektórych postaci, które nie sprawiając wrażenia obarczonych psychotycznymi skłonnościami (w stopniu większym od przeważającej części społeczeństwa) jak nigdy nic potrafią przejść do codzienności nad faktem dopuszczenia się choćby spalenia żywcem wielu niewinnych biesiadników, którzy mieli pecha zobaczyć więcej niż powinny. Tyle jeśli idzie o postacie pozytywne, zaś co do szwarccharakterów… Również seksualne wyczyny co poniektórych postaci mogą wzbudzać co najwyżej rozbawienie przemieszane z politowaniem.

Kacper Smolak   Gra o Smietnik 102314,1


Andrzej Sapkowski – wzór dla większości polskich pisarzy fantasy (w tym i dla twórcy recenzowanej pozycji, na co wskazuje jedno bezpośrednie nawiązanie do wiedźmińskiej sagi), uważany za największego żyjącego, o ile nie w ogóle, rodzimego reprezentanta tego gatunku – w trakcie mającego miejsce przed laty spotkania z czytelnikami w krakowskim „Klubie Pod Jaszczurami” podniósł, iż nic nie skutkuje u niego takim… podwyższeniem ciśnienia, niż „rozwierające się odrzwia” miast „otwierających się drzwi” czy inszych „wrót”. Tego rodzaju manieryzm można niestety zarzucić i autorowi, który niewątpliwie nadużywa niektórych fraz jak „wżdy” czy inne „bynajmniej” (choć nie w zakresie „odrzwi”). Czasami czytelnik nie może uwolnić się od wrażenia, że dane zdanie powstało tylko po to, by pisarz mógł się pochwalić znajomością pewnych wyrażeń, w rodzaju Sapkowowskich „kazuistycznych sofizmatów”.

Niejednego czytelnika razić także może wulgaryzm języka bohaterów. Nie chodzi bynajmniej o to, by wszystkie postacie posługiwały się składnią Proustowskiego barona de Charlus, jednakże rubaszność mowy praktycznie wszystkich liczących się osób razi sztucznością. Posługiwanie się łaciną żołnierską (bo nie kuchenną) może być nęcące, lecz rozróżnienie pomiędzy radosną frywolnością w tym zakresie a zwykłą ordynarnością jest sztuką, a Kacper Smolak w tym zakresie maestrii jeszcze nie osiągnął.

Niewątpliwie także książce zdałaby się solidna praca korektorska, gdyż recenzowana pozycja może stanowić doskonały przykład prawdziwości zasady drugiej pary oczu, znanej każdemu edytorowi. Błędy ortograficzne w rodzaju „rządzy” zdarzają się na szczęście niezbyt często (jakkolwiek występują), interpunkcja jednak doprasza się bliższego zaznajomienia z czerwonym długopisem…

Powyższe akapity mogą rodzić wrażenie, że całość stanowi model grafomanii rodem z Ecowskiego „Baudolina” – a byłoby to przekonanie błędne i krzywdzące! Autorowi nie brak śmiałości, ale też i autentycznego talentu, któremu zdałoby się nieco więcej czysto rzemieślniczej szlifierki oraz dojrzałości. Są to jednak „choroby”, które da się uleczyć wraz z wiekiem. Już teraz jednak „Gra o Śmietnik” stanowi przykład literatury ambitniejszej od niejednej pozycji schodzącej z maszyn drukarskich uznanych wydawnictw. Być może mniej utalentowanym pozostaje pisanie recenzji…


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow