Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

John Robert King - Zakładnicy Krwi

John Robert King - Zakładnicy Krwi

Informacje o książce

dots Tytuł: Zakładnicy Krwi (Blood Hostages)
dots Autor: John Robert King
dots Ilość stron: 313
dots Wydawnictwo: ISA
dots Rok wydania: 2004
dots Cena: 26,90 PLN


Aereas nie wiedział nic na temat sfer i ich złych mieszkańców... dopóki para gargulców w służbie ośmiorękiego boga nie porwała jego wuja. Podążając śladem nieziemskich porywaczy, Aereas i jego kuzynka Nina wkraczają w dziwne i szalone światy wykraczające poza ludzką wyobraźnię. Chłopak dowiaduje się, że porwanie wuja jest częścią znacznie większego planu, mającego na celu zmianę przebiegu toczonej przez biesy Wojny Krwi i uwolnienie niewypowiedzianego zła.

Świat Sfer to jeden z najciekawszych światów fantasy. Jego wyjątkowość polega na tym, iż właściwie obejmuje on sobą wszystkie inne światy, umożliwia przemieszczanie się pomiędzy nimi. Niestety tylko teoretycznie, prawo autorskie bowiem co do zasady zabrania tego rodzaju wędrówek.

Nie zmienia to jednak faktu, iż same Sfery stanowią aż nazbyt obfite źródło do czerpania. Niestety, z mało dla mnie zrozumiałych przyczyn, nie cieszą się one aż taką popularnością, jak inne, bardziej „klasyczne” uniwersa fantasy.

John Robert King1 152253,1


„Zakładnicy Krwi” są pierwszą częścią jedynej wydanej na rodzimym rynku serii, której akcja ulokowana jest w Sigil „i okolicach” – „Wojen Krwi”. Obawiam się zresztą, iż tej krwi w tytułach już jest zbyt wiele i tylko może to raczej zniechęcić potencjalnych czytelników, niż skłonić ich do sięgnięcia po niniejszą pozycję.

Akcja rozpoczyna się dość nietypowo, bowiem nawet nie porwaniem, lecz informacją o porwaniu. Trochę utrudnia to „wdrożenie się” w lekturę, sprawia nieco sztuczne wrażenie. Co więcej, przeżycia głównych bohaterów, ich sposób zachowania się zdaje się nieco zanadto „książkowy”, niezbyt spójny i – co najgorsze – psychologicznie wiarygodny.

O dziwo, dalej jest już nieco lepiej i trend ten utrzymuje się właściwie do ostatniej strony recenzowanej pozycji. Poszczególne postacie nabierają głębi, akcja rozmachu, zaś oglądane Sfery coraz bardziej intrygują oraz frapują. Może nieco zbyt „pusta” zdaje się Gehenna, ale to chyba przez obecność wypełniającego ją Sung Chianga, jej pana i władcy, zabawiającego się z armiami baatezu i tanar’ri niczym pacynkami. Ale już wizja sfery sześćset sześćdziesiątej piątej Otchłani swoją prostą i błyskotliwą pomysłowością naprawdę robi wrażenie. Namacalnie czytelnik wręcz czuje na sobie pęd wiatru.

„Zakładnicy Krwi” nie są książką wybitną, acz sięgając po nią obawiałem się zupełnie sztampowego „produkcyjniaka”, pisanego na wyraźne zamówienie, pozbawionego jakiegokolwiek polotu. I o ile pierwsze rozdziały potwierdzały moje obawy, dość niespodziewanie odnalazłem w następnych magię Planescape. Lektura ta to jednak coś więcej niźli tylko strata czasu.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow