Pierwszy tekst
Jarosława Grzędowicza przeczytałem w antologii
„PL +50. Historie przyszłości”. Było to świetne opowiadanie, więc gdy tylko zobaczyłem nową książkę tego autora, wziąłem ją bez wahania.
„Popiół i kurz. Opowieści ze świata Pomiędzy” rozpoczyna opowiadanie
„Obol dla Lilith”, tekst, który został już opublikowany w antologii
„Demony”. W nim to właśnie po raz pierwszy pojawił się świat Pomiędzy i profesor etnologii po godzinach dorabiający jako psychopomp. Zostało to świetnie przemyślane, prolog dobrze wprowadza czytelnika w świat Półsnu.
Nie będę się rozpisywał na temat prologu, jest to dość stary tekst, więc raczej znany czytelnikom. Natomiast właściwa fabuła książki zaczyna się prawie jak u
Hitchcocka.
We śnie główny bohater widzi swojego przyjaciela ukrzyżowanego i oplątanego przez ciernie. Jego przyjaciel naprawdę umarł, lecz jako że był mnichem, jego dusza powinna spokojnie udać się do Nieba. A nawiedzanie w snach świadczy, iż jednak duch mnicha nie może zaznać ukojenia. I właśnie w związku z tym profesor postanawia bliżej się przyjrzeć okolicznościom śmierci swojego przyjaciela.
Oczywiście będzie musiał nieraz odwiedzić świat Pomiędzy, mimo że przyrzekł sobie nigdy więcej tego nie robić. Spiski, tajne stowarzyszenia, demony – właściwie schematycznie poprowadzona fabuła. Lecz mimo to jest to ciekawa książka, nabierająca wyrazistości dzięki niektórym niekonwencjonalnym pomysłom autora. A najważniejsze jest to, że głównego bohatera nie popycha właściwie żadna wydumana idea. On walczy głównie o przeżycie. Dzięki temu zyskuje na realności.
Jarosławowi Grzędowiczowi udało się w piękny sposób przedstawić swoją koncepcję Czyśćca. Szare, zakurzone krajobrazy. Wszędobylski popiół. Szarość nie tylko przedmiotów, lecz również dusz, które tam trafiły. Część nie może uwierzyć, że umarły i stara się jak mogą udawać normalne życie. Niekiedy opisy takich prób są przerażające, walka z prawdą. Nie chcą jej dopuścić do siebie, żyją szarą ułudą.
Fabuła nawet jeżeli zarzucić jej pewną schematyczność jest wciągająca. A akcja prowadzona tak, by czytelnik się nie nudził. W zasadzie mało jest dialogów, dużo zdań krótkich i równoważników zdań. Ale czyta się w miarę przyjemnie, choć autor nie szczędzi przemyśleń filozoficznych. Te zaś mogą miejscami nużyć zbyt niecierpliwych czytelników. Najważniejszy jednak jest klimat, a ten jest budowany przez autora doskonale. Dodatkową atrakcją, pogłębiającą jeszcze przeżycia są świetne ilustracje
Dominika Brońka. Naprawdę udało mu się wczuć w książkę i narysować to, o czym
Jarosław Grzędowicz napisał.
Ogólnie książka warta jest polecenia, czytelnika czeka przyzwoita lektura i dużo czasu w oderwaniu od rzeczywistości. Choć może kraina Półsnu nie jest miejscem, gdzie każdy chciałby się wybrać dla relaksu.
Plusy:
ciekawa koncepcja Czyśćca i Charona-psychopompa
piękne ilustracje
klimat
Minusy:
schemat spisku prawie jak u Browna
miejscami przerośnięte konstrukcje filozoficzne
Książka otrzymuje 6,5 w dziesięciostopniowej skali wg Kahzada.
|
Autor: Kahzad
|
|
|