Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Janet Evanovich – Po szóste nie odpuszczaj

Janet Evanovich – Po szóste nie odpuszczaj

Informacje o książce

dots Tytuł : Po szóste nie odpuszczaj (Hot Six)
dots Autor: Janet Evanovich
dots Ilość stron: 360
dots Wydawnictwo: Fabryka Słów
dots Rok wydania: 2013
dots Cena: 33,90 PLN
dots Autor recenzji: Grzegorz „Hunter” Żmuda
dots Data recenzji:
dots Ocena: 60/100


Jakiś czas temu wydarzyła się rzecz dosyć niecodzienna. W moje ręce trafiła intrygująca pozycja – niesamowicie popularna za oceanem powieść, którą można by zaszufladkować jako „babski kryminał”. Dla mnie, jako fana raczej mroczniejszych klimatów, dusznej atmosfery i poważnych zagadnień było to „być albo nie być” jeżeli chodzi o moje recenzenckie ja. Redaktorska duma (oraz ciekawość) były jednak silniejsze od początkowej niechęci i zabrałem się do lektury.

I trzeba przyznać, że to była jedna z najcięższych do napisania opinii w całej mojej internetowej karierze. Nie dlatego jednak, że opisywana przeze mnie pozycja była zła, wręcz przeciwnie – w swoim gatunku odnajduje się doskonale i już na starcie mogę powiedzieć, że dla wyjadaczy będzie pozycją przynajmniej dobrą. Mój problem z oceną polegał raczej na tym, że ciągle zastanawiałem się nad bardzo ważną rzeczą, mianowicie czy jestem w stanie wystawić „Po szóste nie odpuszczaj” uczciwą ocenę.

Mamy tu zatem duet kobieta plus mężczyzna, mamy tu morderstwo, kilku podejrzanych, którzy wedle tradycji są „starymi znajomymi”. Jest też odrobina miejsca na typowo damsko-nastoletnie sprawy więc wydaje mi się, że książka trafi do szerokiego grona, przede wszystkim żeńskiej części odbiorców. Warto przy tej okazji zaznaczyć, że zwolennicy kryminałów z prawdziwego zdarzenia nie mają tu jednak czego szukać. Intryga jest dosyć prosta i przewidywalna, więc ze zwrotów akcji raczej nici, szczególnie dla tych, którzy wyostrzyli sobie zdolności analityczne na przygodach Herkulesa Poirot.

Plum1 074951,1


Do zalet książki z całą pewnością można zaliczyć zarówno bohaterów jak i lekkość narracji. Wiem, że na pierwszy rzut oka, te dwie rzeczy mają ze sobą niewiele wspólnego, jednakże łączy je jedna, bardzo ważna cecha – lekkość. Bohaterowie są sympatyczni, da się ich polubić, a ich przygody śledzi się z przyjemnością. Dzieje się tak również dzięki narracji. Autorka, nie pierwszy raz zresztą, pokusiła się o zastosowanie narracji typowej dla powieści skierowanych głównie do nastoletnich odbiorców i ten pomysł sprawdza się znakomicie, szczególnie gdy chcemy oderwać się od poważniejszych pozycji wymagających większej uwagi.

Jak na razie wymieniałem same zalety, czas zatem się skupić na tym, co w powieści nie „trybi”. Nie jest tego co prawda zbyt wiele, ale mimo wszystko coś się znajdzie. To co mnie przede wszystkim uderzyło to znana przypadłość „to wszystko już gdzieś było”. Normalnie nie wymieniałbym tego w tabelce „rażących wad” jednak problem polega na tym, że to wszystko widzieliśmy w tej samej serii napisanej przez dokładnie tą samą autorkę. Gdy zobaczyłem, że saga o Stephanie Plum ma już przeszło 14 odsłon (z czego 7 znajdziecie w naszym kraju) z czystej, redaktorskiej ciekawości postanowiłem pobieżnie sprawdzić pozostałe odsłony o łowczyni nagród/pani detektyw. Niestety – zmienia się miejsce akcji, zmieniają się bohaterowie drugoplanowi, zmienia się kilka szczegółów i w zasadzie to tyle. Odejmując te drobnostki można uznać, że czytamy po raz drugi tą samą książkę z przemalowanym tłem. Rzecz jasna nie zauważy tego nikt, kto z autorką będzie miał do czynienia po raz pierwszy, jednak już drugie, trzecie i każde następne spotkanie spowoduje, że będzie nam się to rzucało coraz bardziej w oczy. Mógłbym się jeszcze uczepić zakończenia i rozwiązania całej intrygi. Nawet jak na książkę młodzieżową wszystko było po prostu zbyt banalne. No i nie zapominajmy oczywiście o tym, że wciąż mamy do czynienia ze zwykłym czytadłem. Z tej lektury nie wyniesiemy żadnych wartości, nie zapamiętamy jej na dłużej, nie odczujemy chęci wracania do niej czy też „grzebania” w niej. Raz przeczytana zostanie rzucona na półkę i zapomniana na kolejne dziesięciolecia, aż nie dobierze się do nich następne pokolenie.

I tak oto w końcu stanąłem przed jakże trudnym wyborem, o którym z początku wspominałem. Pytanie jakie powinienem sobie teraz jednak zadać to nie pytanie: „czy ta książka jest dobra?”, tylko: „czy to jest pozycja dla mnie?”. Jak już wspominałem na początku – opisywana przeze mnie pozycja bez dwóch zdań jest pozycją dobrą. Poprawnie napisaną, w miarę interesującą, świetnie sprawdzającą się jako przerwa pomiędzy czymś ambitniejszym. I jest to pytanie, które każdy z was powinien sobie zadać, bo właśnie od niego waży się końcowa ocena tejże pozycji. Dla mnie jest to 4/10 – właśnie dlatego, że to nie mój świat, co spowodowało, że „Po szóste nie odpuszczaj” w ogóle mnie nie porwało. Jednakże dla tej części czytelników, którzy lubują się w tych klimatach książka zasługuje na coś pomiędzy 6, a 7 w skali dziesięciostopniowej. Ja tym razem dam 6, za brak innowacji, ogólnego powiewu świeżości i czegoś co mogłoby wyróżnić książkę Pani Evanovich na tle innych.

Plusy: lekkość, szybko się czyta, sympatyczni bohaterowie
Minusy: powtórka z rozrywki, przeciętne czytadło, ambitniejsi czytelnicy nie znajdą tu nic wartego uwagi


Grzegorz „Hunter” Żmuda
E-mail autora: hunter(at)sztab.com
Autor: Hunter


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow