Tytuł : Inne Światy Autorzy: Sylwia Chutnik, Jacek Dukaj, Aneta Jadowska, Anna Kańtoch, Jakub Małecki, Remigiusz Mróz, Łukasz Orbitowski, Robert J. Szmidt, Aleksandra Zielińska, Jakub Żulczyk
Ilość stron: 596
Wydawnictwo: SQN
Rok wydania: 2018
Cena: 49,90 PLN
Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński Data recenzji: Ocena: 70/100
Ostatnimi czasy zapanowała swego rodzaju moda na twórczość Jakuba Różalskiego, trwałość zaś tego zjawiska będziemy mogli ocenić dopiero po latach. Rzecz jasna jednak różnoracy spece od marketingu kują żelazo póki gorące, czego jednym z przejawów jest zbiór opowiadań „Inne Światy”.
Naturalnie pod względem prozatorskim rzeczony Jakub Różalski nijak się nie przyczynił do jego powstania, poza tym, że odnaleźć w nim możemy szereg przedruków jego twórczości – gdzieniegdzie dwustronicowych, indziej poprzycinanych do stron lub ich części. Z pewnością dla części czytelników kontrowersyjna będzie estetyka tej implementacji, rozłożenie po części na dwie sąsiednie strony bądź wręcz ich paski wewnętrzne.
Jeśli idzie o prozę, to trudno tak naprawdę stwierdzić cokolwiek więcej nad luźną inspirację – owszem, przeczytamy tak o mechach, jak i wilkołakach bądź krasnalach, lecz autorzy poszczególnych opowiadań zachowują pod tym względem pełną autonomię, bawiąc się nieco konwencją czy w istocie w znacznie większym stopniu odwołując się do swego uprzedniego dorobku.
Efekty tego czasami są nawet dość komiczne, w niezamierzony sposób. Dwa opowiadania bowiem nawiązują bowiem do realiów Japonii z początków minionego wieku, narodzin japońskich snów o potędze i ich ziszczaniu, za każdym razem jednak z polskoniepodległościowym wątkiem w tle. Frapujące, cóż to za tęsknoty grają w naszych narodowych duszach…
Poszczególne opowiadania są między sobą bardzo różne, utrzymane czy to w realiach fantasy, czy też bardziej science fiction, łączy je jednak dość wysoki poziom. Niewątpliwie perełką zbioru jest ostatnie z nich, autorstwa Jacka Dukaja, które zresztą z uwagi na jego objętość śmiało można określić mianem noweli czy mikropowieści. Cechuje się ono jednak typową dla tego pisarza efemerycznością, z pewnością bowiem nie przypadnie do gustu każdego czytelnika.
Z niemałym zdziwieniem stwierdzam, że „Inne Światy” są czymś więcej niż tworem obliczonym jedynie na przetransferowanie pieniędzy z portfeli czytelników na konta wydawcy (choć rzecz jasna również jest to niebagatelna motywacja). Jakkolwiek trudno uznać je za zbiór w pełni koherentny, tym niemniej nie sposób go uznać za wyłącznie zadośćuczynienie przez jego autorów pańszczyźnianym wymogom ekonomii.