Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Gregory David Roberts - Shantaram

Gregory David Roberts - Shantaram

Informacje o książce

dots Tytuł : Shantaram
dots Autor: Gregory David Roberts
dots Ilość stron: 800
dots Wydawnictwo: Marginesy
dots Rok wydania: 2016
dots Cena: 59,90 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 85/100


Brawurowa, awanturnicza powieść, owiana legendą. Historia młodego Australijczyka, który po sprytnej ucieczce z więzienia dostaje się do Indii, gdzie ukrywa się w slumsach, leczy biedaków i jest żołnierzem bombajskiej mafii. Jego codzienność to gangsterskie porachunki, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, ale też fatalna miłość, niezawodna przyjaźń i poszukiwanie przewodnika duchowego. Aż trudno uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę!

Indie są krajem stanowczo niedocenianym na Zachodzie, nie mogąc się pochwalić ani największym budynkiem widocznym z kosmosu, ani historią szczególnie okrutnych władców, pozostając niejako w cieniu swego chińskiego sąsiada. Tymczasem jest to wielotysiącletnia kultura o ogromnej złożoności, której rąbek odkrywa quasi-autobiograficzne „Shantaram”.

Opowiadana z perspektywy pierwszej osoby historia jest dość niezwykła, spełniając niemal wszystkie kryteria pozwalające ją uznać za przedstawicielkę realizmu magicznego, właściwego chociażby dla pióra Salmana Rushdie. Swego rodzaju szokującą okolicznością w tej sytuacji jest fakt, że kanwę dla snutej opowieści stworzyła rzeczywistość, znana autorowi na własnej skórze.

Gregory David Roberts   Shantaram 192453,1


W pewnym stopniu jednak wyjaśnia to źródła pewnych zastrzeżeń co do całości – łatwość żywionego przez autora zachwytu, który niekoniecznie znajduje uzasadnienie w formułowanych słowach, pewna skłonność do przesady. Autor stara się zachowywać obiektywizm, momentami jednak czytelnik odnosi wrażenie, że narrator nie pozostaje z nim w pełni szczery.

Nie zmienia to jednak faktu, że sama opowieść jest fascynująca, tak w zakresie prezentowanych wydarzeń, jak też i lekkości opisu, nasuwając skojarzenia z innym „odkrywaniem Indii przez cudzoziemca” w postaci „Życia Pi” Yanna Martella, choć Robertsowi brak komicznego talentu Kanadyjczyka.

Nie można się także po trosze pozbyć wrażenia, że autor spogląda po trosze na Indie z sahibiańskiej perspektywy, której wyzbyta jest literatura wspomnianego Salmana Rushdie czy Vidiadhara Surajprasada Naipaula, która z jednej strony może jest i bardziej naturalna dla europejskiego czytelnika, z drugiej jednak po trosze zakłamuje rzeczywistość.

„Shantaram” pomimo swoich przywar jest jednak lekturą fascynującą, niepozwalającą się odeń oderwać pomimo jej przytłaczających gabarytów. Jest to opowieść, która równie dobrze mogłaby być snuta pod niebem Sunderu czy w bloku karnym australijskiego więzienia, ale i być kanwą różnorakich wędrówek „boso przez świat” – książka o bogactwie i smaku właściwym dla indyjskich przypraw.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow