Z jednej strony powieść historyczna, a z drugiej romans – jakby nie kategoryzować „Królewskiej nierządnicy”, to zawsze można powiedzieć, że jest to powieść bardzo wyrazista, pisana na 100%. Dalszą sprawą jest, czy to zawsze przemawia na korzyść książki.
Powieść opowiada autentyczną historię Nell Gwynn – żyjącej w XVII wieku w Anglii kobiety, która wspięła się po drabinie kariery na sam szczyt. Kariera ta była nie byle jaka, bo wiązała się z czynami mało moralnymi, a mówiąc wprost: Nell Gwynn była prostytutką. W powieści śledzimy jej losy od samego początku, kiedy to jako nastoletnia dziewczyna bez grosza przy duszy stawiała pierwsze kroki w swojej profesji, aż do momentu śmierci we własnej posiadłości, będącej podarunkiem od swojego kochanka – króla Anglii.
Autorka starała się zachować wierność historii, umiejscawiając historyczne postaci w historycznych miejscach w równie historycznym czasie. Dzięki temu powieść tchnie bardzo dużą dawką realizmu. Tyczy się to wyglądu ulic, opisów jedzenia, osób, czy nawet drobnych szczegółów życia kobiety w domu publicznym. Nie ma tu miejsca na kompromisy – dowiadujemy się dokładnie, jak za pomocą swych wdzięków i umiejętności sztuki kochania Nell wspięła się na szczyt – do sypialni króla.
Pomyliłby się jednak ten, kto sądziłby że poznajemy tylko główną bohaterkę. Chyba nie mniej istotni są mężczyźni, których w swoim życiu spotyka Nell. Są wśród nich na wskroś czarne charaktery, są też bohaterowie pozytywni. To, co jednak najistotniejsze, to poznawanie ich od strony najbardziej intymnej, kiedy opada maska noszona na co dzień w towarzystwie. Dzięki biegowi głównego wątku możemy obserwować mniej zamożną klientelę domu publicznego, szlachtę, arystokrację i samego króla.
„Królewska nierządnica” jest debiutem literackim
Gillian Bagwell, związanej od zawsze z teatrem Amerykanki. Nie dziwi więc, że w jej pierwszej powieści silnie zaakcentowany jest również wątek teatralny. W swej drodze do królewskich komnat, Nell pozna świat teatru, który również został opisany bardzo realistycznie. Zostanie nawet aktorką – jedną z pierwszych w teatrze angielskim – i znajdzie tam przelotną miłość.
Tłem dla całej historii jest wyniszczona wojnami domowymi Anglia, w której jedyną realną możliwością utrzymania się dla dziewczyny z nizin społecznych jest nierząd. Szokujące jest też podejście społeczeństwa do owego najstarszego zawodu świata. Mała Nell wręcz podziwia starszą siostrę pracującą w domu publicznym, gdyż ma ona pieniądze, za które może się najeść do syta i ubrać w stroje, o których Nell tylko marzy. Kobieta prowadząca dom publiczny wyrasta na prawdziwą wybawicielkę Nell, kiedy razem z siostrą gorąco dziękują jej za przyjęcie tej pierwszej do pracy. Przykład dawał nawet król, który wcale nie krył się z faktu posiadania kochanek. Co więcej, można powiedzieć, że fakt istnienia kochanki króla był odbierany całkiem naturalnie przez społeczeństwo, jeśli nie przychylnie. Z racji bliskiego związku z monarchą, królewska kochanka była powszechnie znana, szanowana i cieszyła się wieloma przywilejami. A przecież cały czas istniała też prawowita królowa, która musiała znosić tę sytuację w milczącym cierpieniu.
Trudno ocenić, czy jest to smutna, czy wesoła historia, lecz z pewnością skłania ona do rewizji naszych opinii o tamtej epoce. Jedni znajdą w niej wierne odzwierciedlenie XVII-wiecznej, porewolucyjnej Anglii, inni skupią się na wątku poszukiwania miłości i bezpieczeństwa.
„Królewska nierządnica” może być gorzką pigułką, gdyż odsłania najgłębiej ukryte negatywne cechy człowieka, ale też może być promykiem nadziei, dodającym otuchy i mówiącym, że mimo wszystkich okropności świata, gdzieś czai się szczęście, radość i miłość.
|
Autor: Mande
|
|
|