Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

George R.R. Martin - Dzikie karty

George R.R. Martin - Dzikie karty

Informacje o książce

dots Tytuł : Dzikie karty (Wild Cards)
dots Redaktor: George R.R. Martin
dots Ilość stron: 652
dots Wydawnictwo: Zysk i S-ka
dots Rok wydania: 2014
dots Cena: 39,90 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 75/100


O ile antologie opowiadań różnych autorów nie stanowią w żadnym stopniu niecodziennego produktu, o tyle już powieści mozaikowe zaliczają się do rzadkości. Twór ten polega na tym, że poszczególne opowiadania, jakkolwiek stanowią pozycje niezależne, to tworzą pewną spójną całość, po części wpływając na odczytanie całości. Przykładem tego rodzaju pozycji jest stworzony przed dość już wielu laty zbiór „Dzikie karty”.

Wspomniana powieść – określenie to bowiem bynajmniej nie jest nadużyciem – jest jeszcze o tyle specyficzna, że poszczególne opowiadania są tworzone przez różnych autorów, co przejawia się w stylistyce, czy choćby samym traktowaniu tych samych postaci i wydarzeń. Z drugiej strony całość nie traci ani trochę na spójności, co jak się zdaje jest zasługą redaktora prowadzącego.

„Dzikie karty” opowiadają losy świata, który tuż po II wojnie światowej został dotknięty przez pochodzącą niewątpliwie z kosmosu – a mianowicie planety Takis – zarazę, skutkująca co do zasady śmiercią osób nią dotkniętych albo koszmarnymi mutacjami ciała (nosicieli obdarzając potocznym mianem dżokerów), lecz w nielicznym przypadkach nabyciem przez zarażonych (teraz zwanych asami) nowych ponadnaturalnych cech, czasami zresztą wymykających się wiedzy aktualnej nauki.

George R


Poszczególne opowiadania koncentrują się wokół wspomnianych asów (i dżokerów) przedstawiając ich losy w amerykańskim społeczeństwie, początkowo podekscytowanym, następnie reagującym wręcz histeryczną wrogością, właściwą dla polowania na czarownice, w końcu zaś oswajającym się z nową rzeczywistością.

Jak rzadko kiedy objętość poszczególnych opowiadań jest wysoce satysfakcjonująca, tak iż nie są one ani za krótkie, ani za długie. Od czasu do czasu czytelnik jednak uświadczy swoistego „posłowia” w kolejnej pozycji, co jednak budzi raczej uczucie zaintrygowania czy zrozumienia, niźli przesytu.

Całość utrzymana jest w ze wszech miar poważnej tonacji, nie stroniącej od żadnych cieni i szarości, momentami jednak czytelnik uświadczy swoistego poczucia humoru autorów, czasami dostrzegalnego na pierwszy rzut oka, niejednokrotnie zaś wymagającego jednak pewnej erudycji.

„Dzikie karty” pomimo sceptycyzmu żywionego przy sięganiu poń okazały się lekturą więcej niż zadowalającą, stawiając pod znakiem zapytania celowość tworzenia antologii opowiadań „tematycznych”. Zaiste, dlaczego tak mało jest tej klasy powieści mozaikowych?


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow