Druga część przygód Artura Denta i jego „przyjaciół” - kosmity Forda Perfecta, szalonego eks-prezydenta Rządu Galaktycznego Zaphoda Beeblebroxa, Trillian i cierpiącego na depresję robota Marwina - lecących na małe co nieco do restauracji na końcu wszechświata na pokładzie ukradzionego statku kosmicznego „Serce ze Złota”. Nie dość,że Arturowi zniszczono ojczystą planetę Ziemię to na dodatek pozbawiono go możliwości wypicia przyzwoitej herbaty.
Czy życie ma sens? Co nim jest? Jak brzmi odpowiedź na najważniejsze pytanie? Dlaczego jest to „czterdzieści dwa”? I jak brzmi owo pytanie? Przyznasz sam, drogi czytelniku, że mimo wszystkich ambicji nie takich tematów zwykłeś się spodziewać po literaturze science fiction, czyż nie? A co dopiero po literaturze humorystycznej.
Oczywiście przedmiotowa publikacja wcale nie aspiruje do
autentycznego podjęcia przedmiotowych zagadnień, poniekąd wyśmiewa tego rodzaju ambicje, w istocie uświadamiając, iż współcześnie wcale niespecjalnie posunęliśmy się naprzód w porównaniu do antycznych filozofów czy prehistorycznych małpoludów obserwujących rozgwieżdżone niebo.
Recenzowana pozycja w większym stopniu niźli
pierwowzór jest nastawiona na akcję, tradycyjnie rozumianą fabułę, choć momentami można odnieść wrażenie, iż autor utracił tu kontrolę nad bohaterami i samym sobą, co chwilę bowiem popada w dość niezwykłe dygresje, tak że dość łatwo zapomnieć o głównym wątku, a co jest zaiste niezwykłym osiągnięciem zważywszy na skromność rozmiarów przedmiotowej publikacji.
Inna rzecz, że niemal każdy wątek wywołuje u czytelnika rozbawienie, albowiem całość przenika autentyczna inteligencja, która połączona z dość skromnie odsłanianą erudycją daje iście wybuchową mieszkankę. Łatwo przeoczyć niejeden witz czy dać się zwieść lekkiemu duchowi całości.
„Restauracja na końcu wszechświata” to rzeczywista jazda bez trzymanki, i bynajmniej nie jest to określenie kolokwialne, lecz najbliższe sedna stwierdzenie rzeczywistości. Brytyjski prozaik dowodzi ogromnych pokładów humoru tkwiących w narodach Zjednoczonego Królestwa, jak też pewnej ciągłości między
„Latającym cyrkiem Monty Pythona” a twórczością
Terry’ego Pratchetta
|
Autor: Klemens
|
|
|