Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Dan Simmons - Endymion

Dan Simmons - Endymion

Informacje o książce

dots Tytuł: Endymion
dots Autor: Dan Simmons
dots Ilość stron: 722
dots Wydawnictwo: MAG
dots Rok wydania: 2008
dots Cena: 55 PLN


Pozycja ta jest trzecią częścią z czterotomowego cyklu, na który składają się „Hyperion”, „Upadek Hyperiona”, „Endymion” i „Triumf Endymiona”. Nieznajomość dwóch poprzednich tomów utrudnia satysfakcjonującą lekturę i pozbawia czytelnika wielu informacji przydatnych w pełniejszym zrozumieniu różnych niuansów. Jednak zrozumienie rozwoju wydarzeń w „Endymionie” jest możliwe bez czytania „Hyperiona” i „Upadku Hyperiona”. Wydarzenia opisane w „Upadku Hyperiona” od tych opisanych w „Endymionie” oddziela około 300 lat i są one tylko pośrednio powiązane z tymi opisanymi w dwóch pierwszych tomach.

Endymion to miasto, którego ruiny znajdują się na Hyperionie, a także nazwisko narratora i jednego z głównych bohaterów powieści, który ma na imię Raul. Zdarzyło mu się między innymi być pasterzem, myśliwym i pomocnikiem architekta krajobrazu. Swoje przygody postanowił spisać czekając na orbicie Armaghastu na to, aż jego celka zamieni się w grób, po tym jak wyrok śmierci, na który go skazano, zostanie wykonany. Odwiedził wiele planet, opiekował się dziewczynką, która w przyszłości zostanie nowym Mesjaszem, uciekał przed Paxem. Nieraz bardzo mało dzieliło go od śmierci, a jako że nie przyjął krzyżokształtu, który jest pasożytem umożliwiającym wskrzeszanie jego nosicieli, a jednocześnie jedną z podstaw ogromnej władzy Kościoła i Paxu, byłaby to jego pierwsza i ostatnia śmierć. Spotkał postacie, które uważał za legendarne i sam w pewnym sensie stał się taką postacią. W powieści pojawili się także między innymi wysocy dostojnicy kościelni, żołnierze gwardii szwajcarskiej, androidy, maszyny do zabijania, pojazdy kosmiczne, upiory śnieżne i potwory morskie. Nie zabrakło nawiązań do tzw. Starej Ziemi, czyli planety, na której się obecnie znajdujemy, poczynając od odniesień do historii papiestwa, a kończąc na szczegółach architektonicznych i malarskich XV-wiecznego Rzymu.

Dan Simmons   Endymion 174531,1


Osobowość przedstawionych w powieści postaci może nie została opisana tak dokładnie jak głównego bohatera cyklu „W poszukiwaniu straconego czasu”, ale kilka charakterystycznych kresek tu i tam dało możliwość wyobrażenia ich sobie oraz zrozumienia kierujących nimi motywacji, a także do wzbudzenie sympatii i antypatii. Jednocześnie udało się autorowi uniknąć sytuacji, w której ci Dobrzy są młodzi, piękni, silni i bogaci, a ci Źli na odwrót. Charaktery postaci są raczej zniuansowane i nawet Raul miewa chwile słabości, a agenci Paxu ludzkie odruchy.

Jak widać książka ta to niezła mieszanka wybuchowa w dużych ilościach (w polskim wydaniu ponad 700 stron), która trafi odłamkami radości w każdego odbiorcę. Niestety przy produkcji tak dużej ilości materiałów wybuchowych złożonych z tak wielu różnorodnych składników zdarza się też wyprodukować trochę niewypałów. Obawiam się, że większość czytelników odniesienie wrażenie, że niektóre fragmenty książki są nieprzekonujące oraz że część dowcipów jest wymuszona i nieśmieszna. Gdy sam trafiałem na taki kiepski moment miałem ochotę zaprzestać lektury, ale moja cierpliwość była nagradzana i za zakrętem rzeki, czy też wraz z kolejnym zwrotem akcji, odzyskiwałem radość czytania i wiarę w autora. Trudno mi powiedzieć czy te same fragmenty i dowcipy co w moim przypadku wzbudzą wątpliwości innych czytelników, wówczas będzie to błąd autora i argument przeciwko tej książce. Istnieje też możliwość, że u różnych czytelników będą to różne kawałki i kawały, a wtedy będzie to tylko świdaczyło o różnicy w gustach oraz o staraniach autora chcącego sprostać wielu różnym upodobaniom, a także będzie argumentem na rzecz wartościowości tej książki.

Książka nawiązuje do koncepcji filozoficznych i teologicznych Teilharda de Chardin oraz do poezji Johna Keatsa. Mimo, że główny akcent położony jest na ucieczki, zasadzki i tym podobne, znalazło się w niej miejsce na odrobinę refleksji, poezji i filozofii, stanowiących coś w rodzaju wisieńki na torcie.

Jest to bardzo dobra książka na długie zimowe wieczory. Dużo do czytania, z raczej wciągającą akcją. W niektórych momentach wymaga wyrozumiałości, więc jeśli ktoś ma ochotę przeczytać coś utrzymującego bez przerwy bardzo wysoki poziom, to wybór „Endymiona” nie będzie idealny.


Virwen
E-mail autora: virwen(at)gmail.com
Autor: Virwen


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow