Raisa to następczyni tronu Fells. Dla księżniczki wzorem do naśladowania jest legendarna Hanalea, która zwyciężyła maga Króla Demona i ocaliła świat. Raisa nie podejrzewa, jaki spisek jest przygotowywany i czego żądać będzie od niej królowa po nastaniu dnia imienia. W Fellsmarchu mieszka także Han, były herszt gangu Łachmaniarzy. Stara się walczyć z biedą oraz pomagać matce i siostrze. Na drodze Hana staje Micah, syn Wielkiego Maga. Han zabiera Micahowi stary amulet, który należał kiedyś do Króla Demona. Wielki Mag będzie chciał odzyskać amulet sprawiając, że życie Hana będzie jeszcze bardziej zagrożone.
Na książkę trafiłam przypadkiem i nie miałam dotąd styczności z twórczością Cindy Williams Chima. Jak się okazało cykl
„Siedem Królestw” jest pierwszą serią tej autorki wydaną w Polsce, chociaż wydała też inne książki za granicą.
Nie powinno oceniać się książki po okładce, ale jak wiadomo czasem właśnie ciekawa okładka zachęca do zakupu i przeczytania książki. W przypadku książki
„Król Demon” okładka od razu zwróciła moją uwagę. Lubię ten klimat: przejrzystość i ciekawą grafikę. Nie zawsze pierwsze wrażenie się sprawdza, ale w tym wypadku książka nie zawiodła moich oczekiwań.
Książkę czyta się dobrze i nie wydała mi się ona nudna pomimo swojej obszerności. Faktem jest, że po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron nie mogłam jeszcze powiedzieć, że książka mnie pochłonęła. Nie przeczytałam jej ciągiem, co się czasem zdarza, gdy nie mogę się od książki oderwać. Historia rozkręca się stopniowo. Im więcej jednak czytałam, tym bardziej byłam ciekawa dalszych losów bohaterów.
Lektura nie zawiera rozwlekłych opisów przyrody, ale jednak świat w niej przedstawiony jest dosyć dokładnie, co dla jednych może być zaletą, a dla innych wadą. Zaletą, dlatego, że dzięki detalom możemy lepiej wyobrazić sobie przedstawiany świat i poczuć się jego częścią. Wadą, ponieważ przez to akcja jest mniej dynamiczna. Niemniej fabuła toczy się płynnie i przenosi nas w miejsca o zróżnicowanym klimacie takie jak miasto Fellsmarch czy kolonie. W samym mieście występują duże kontrasty pomiędzy częścią ubogą gdzie panuje nędza, brud i bezprawie, a także częścią zamkową pełną przepychu.
Świat przedstawiony byłby całkiem realistycznie gdyby nie to, że część mieszkańców stanowią czarownicy. Brakuje mi trochę magii, do której przyzwyczaiłam się czytając inne książki tego gatunku. Występują wątki związane z miotaniem uroków czy tajemniczymi magicznymi przedmiotami, ale jest ich stosunkowo mało. A może to tytuł książki sprawił, że spodziewałam się więcej magii? Pewne elementy owiane są tajemnicą i nie są wyjaśniane prawie do końca, co sprawia, że zainteresowanie jest podtrzymywane do ostatnich stron książki.
Fabuła książki jest dosyć prosta i pewne zdarzenia nie jest trudno przewidzieć, chociaż bywają też niespodzianki szczególnie pod koniec czytania. Brakuje mi trochę więcej szczegółów na temat tytułowego
„Króla Demona”. Może, dlatego, że jest to pierwsza część serii i w kolejnych tomach więcej będzie na temat tej postaci. Jednak może się zdarzyć, że po przeczytaniu pierwszego tomu będzie czuło się niedosyt i nie przeczyta się reszty serii.
Nie jest to najlepsza ani najbardziej wymagająca książka jaką czytałam, ale przenosi czytelnika w świat pełen tajemnic, spisków a także i magii. Książkę przeczytałam z przyjemnością i ciekawa jestem jak potoczą się losy bohaterów w kolejnej części serii, którą zamierzam w dalszej kolejności przeczytać. Jest to lektura lekka, którą czyta się dla relaksu. Osobom, które lubią bardziej ambitną fantastykę, może nie przypaść do gustu.
|
Autor: Meggie
|
|
|