Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

China Miéville - Miasto i Miasto

China Miéville - Miasto i Miasto

Informacje o książce

dots Tytuł: Miasto i Miasto (The City & The City)
dots Autor: China Miéville
dots Ilość stron: 392
dots Wydawnictwo: Zysk i S-ka
dots Rok wydania: 2010
dots Cena: 39,90 PLN


Gdy w ponurym, chylącym się ku upadkowi mieście Besźel położonym gdzieś na skraju Europy znaleziono ciało zamordowanej kobiety, wydawało się, że inspektora Tyadora Borlú z Brygady Najpoważniejszych Zbrodni czeka kolejna rutynowa sprawa. W miarę postępów śledztwa Borlú odkrywa jednak dowody wskazujące na spiski znacznie dziwniejsze i groźniejsze niż wszystko, co mógłby sobie wyobrazić. Wkrótce inspektorowi i bliskim mu ludziom zaczyna grozić niebezpieczeostwo. Borlú musi przekroczyć granicę niepodobną do żadnej innej i wyruszyć do jedynego miasta na Ziemi, które jest równie dziwne jak to, w którym mieszka…

Angielski pisarz China Miéville wyraźnie lubuje się w problematyce, można by rzec, miejskiej, życiu takowej wspólnoty ludzi (i innych stworzeń), ale też tworzącej go architekturze, ulicznej sztuce czy choćby organizacji ruchu wewnętrznego, czyli tym wszystkim, co zwykło się wrzucać do wielkiego wora zwanego kulturą czy cywilizacją. Dał on temu upust tak w swym cyklu poświęconemu – no właśnie – Nowemu Crobuzon, a także i różnych innych swych dziełach, by wskazać chociażby „LonNiedyn” i zbiór opowiadań „W poszukiwaniu Jake’a”. Niejednokrotnie tak naprawdę wątki fabularne i osoby głównych bohaterów schodzą na drugi plan, pozwalając się wysunąć na czoło temu, co zwykle stanowi wyłącznie tło – miastu.

MiastoiMiasto 182215,1


Tym razem jednak nie tylko jednemu… Przynajmniej nie w klasycznym rozumieniu „jedności”. Autor bowiem w niezwykle sugestywny sposób snuje przed czytelnikiem obraz niezwykłego bytu, położonego gdzieś w Europie Środkowej, w okolicach Bałkanów, a mianowicie pewnego rodzaju konglomeratu dwóch miast-państw, wzajemnie się ze sobą zlewających, a zarazem wyraźnie oddzielonych. Tym jednak, co decyduje o zupełnej unikalności owego bytu (a właściwie bytów) jest fakt, że granicy tej nie wytycza żaden mur czy zasieki z drutu kolczastego, lecz wyłącznie bariery psychiczne – kształtowane od dziecka – mieszkańców, którzy będąc obywatelami Besźel pomijają (to słowo-klucz przypadku!) wszystko co ulqomańskie, a ludzie pochodzący z Ul Qomy nie dostrzegają, tzn. nie chcą-nie mogą dostrzegać niczego z drugiego miasta. Naruszenie tej zasady – zwane przekroczeniem – poprzez wpłynięcie na los wydarzeń u „bliźniaka”, traktowane jest jako największa możliwa zbrodnia, która jest ścigana przez tajemniczą Przekroczeniówkę, mającą w tym wąskim zakresie kompetencje nieograniczone i wyłączne. I jak tu teraz jeździć chociażby samochodem?

Miéville konstruuje ciekawą intrygę, która momentami naprawdę potrafi wciągnąć, a przy której rozwiązaniu unika zasadzek banału i boga z maszyny, wszystko zdaje się być przekonujące i wzajemnie spójne, acz wielokrotnie czytelnik raczej bardziej jest spragniony kolejnych opisów tej jakże nietypowej formacji kulturalnej, zgłębianiu jej historii i tajemnic, niźli ujęciem zabójcy doktorantki Geary.

Angielski twórca jest jednak zbyt dobrym pisarzem, by wyłożyć wszystkie karty na stół od razu, starannie dawkuje kolejne porcje, co momentami wręcz sprawia wrażenie, iż czytelnik dostał do rąk pozycję z gatunku literatury podróżniczej, pełnej pasjonujących szczegółów, acz nie wolnej również od dygresji niekoniecznie w pełni zbieżnych z czytelniczą żądzą nowości. Co jednak nawet jeszcze bardziej istotne, po dotarciu do ostatniej strony wciąż skrywa on przed czytelnikiem raczej więcej, niż dotychczas mu ukazał. Ot, choćby wciąż nie wiemy, skąd w ogóle u obu społeczności pojawiła się idea rozdziału, pod wpływem jakich wydarzeń mogła ona się przyjąć i utrwalić…

„Miasto i Miasto” zachwyciło mnie swym konceptem, zaiste umysł China Miéville’a wręcz wypełnia ogromna wyobraźnia. Mam ogromną – choć też nie zanadto ulegającą złudzeniom – nadzieję, iż książka ta stanowi początek nowego cyklu, choćby i dylogii. Zaiste, chętnie raz jeszcze ujrzałbym Dwumiasto i poszukał dalej jego źródeł, czy też próbował w sposób niepodważalny ustalić istnienie – tudzież nie – Orciny…


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow