Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Charlaine Harris - U martwych w Dallas

Charlaine Harris - U martwych w Dallas

Informacje o książce

dots Tytuł: U martwych w Dallas (Living Dead in Dallas)
dots Autor: Charlaine Harris
dots Wydawca: MAG
dots Rok wydania: 2009
dots Ilość stron: 350
dots Cena: 29,99 PLN


Kryjcie się elfy, krasnoludy, a przede wszystkim ludzie, bo oto na świecie zapanowała moda na stworzenia krwi waszej żądne! Wampiry, bo o nich mowa, ostatnio niezwykle umiejętnie zadomowiły się w światowej popkulturze i kto wie, może jeszcze postraszą ze sklepowych półek rok czy dwa. Jak na razie udaje im się to z niezwykłym profitem. Po poruszającej serca nastolatek serii „Zmierzch” przyszedł czas na kolejny bestsellerowy cykl o wampirach, który już zaczyna królować w księgarniach. Mowa tu oczywiście o powieściach spod pióra Charlaine Harris, opisujących przygody Sookie Stackhouse, które po kilku latach doczekały się polskiego wydania. Na podstawie cyklu powstał również amerykański serial „Czysta Krew”, który widzowie mogą oglądać regularnie na kanale HBO.

Recenzja będzie dotyczyła drugiej części cyklu, czyli U martwych w Dallas, która jest kontynuacją skrajnie różnie przyjętej w naszym kraju, powieści Martwy aż do zmroku. I choć chciałbym wierzyć w to, że druga część cyklu zostanie potraktowana inaczej, to raczej nie mam żadnych złudzeń, bo jak wiadomo moda rządzi się swoimi prawami...

Akcja powieści, jak poprzednio, rozpoczyna się w Bon Temps – małym miasteczku, gdzieś w Luizjanie. Sookie Stackhouse pracuje jako kelnerka w przydrożnym barze „U Merlotte’a”. Trzeba przyznać, że Charlaine Harris potrafi całkiem zręcznie zbudować klimat prowincjonalnego zajazdu, co pobudza apetyt czytelnika i niesamowicie wciąga w ten prosty, acz tajemniczy świat. Niestety potem jest już znacznie gorzej, właściwie od momentu gdy głębiej poznajemy główną bohaterkę. Wykreowana przez autorkę postać Sookie jest blondynką nie tylko ze względu na kolor włosów. Kobieta postrzega świat niczym nastolatka, a jedynym jej zmartwieniem jest to w co się ubrać na coraz to nowe tajne misje, które musi wykonywać ze względu na swoje wrodzone, nadnaturalne umiejętności. Kobieta jest bowiem telepatką, potrafiącą słyszeć myśli innych ludzi oraz kontaktować się bez słów z osobami jej podobnymi. Nie dziwi więc, że miejscowe wampiry, prowadzące nocny tryb życia, zainteresowały się nią wyjątkowo. Czytając jednak tę książkę, reklamowaną jako świetny horror i kryminał, odniosłem wrażenie (z resztą nie tylko ja), że pierwszy plan nie zajmowały intrygi, opisy grozy, czy zagadki, a perypetie miłosne Sookie oraz wampira Billa.

Charlaine Harris   U martwych w Dallas 134605,1


Bynajmniej powyższe słowa nie oznaczają, że autorka skupiła się na metafizyce związku dwóch osób. Nie znajdziemy w niej nawet poruszonego problemu (nie wspominając o jakichkolwiek przemyśleniach) miłości kobiety do wampira, choć wydaje się, że tu chociaż Harris co nieco się popisze. Ale gdzie tam... U martwych w Dallas, to książka przede wszystkim o megaorgazmach głównej bohaterki, których doznaje jedynie ze swoim chłopakiem - wampirem Billem. Muszę przyznać, że już dawno nie naczytałem się tylu opisów wyuzdanego seksu w jednej książce.

Nie może być przecież aż tak źle, powtarzam sobie. Przyjrzyjmy się więc bliżej samej fabule. Szczerze, to nie wiem, co o niej myśleć. Jak dla mnie jest zdecydowanie zbyt prosta i bardzo niespójna. Zaczyna się od tego, że Sookie znajduje w aucie jednego z mieszkańców Bon Temps zwłoki swojego kolegi z pracy. Szybko okazuje się, że nieżywy kucharz, w dodatku gej, został zamordowany. I w tym momencie ów wątek się kończy, by z impetem powrócić na samym końcu książki. Bohaterka musi bowiem wyjechać z mieściny do Dallas, aby pomóc tamtejszym wampirom rozwikłać zagadkę zaginięcia jednego z ich braci.

Nie będę rozpisywał się dużo o samej akcji powieści, bo miewa ona swoje góry i dołki, które czasem bywają niestety wręcz przepaściami. Autorka np. ma w zwyczaju pisać o sprawach, o których nie ma zielonego pojęcia, jak transfuzja krwi, którą przechodzi bohaterka (gdy czytałem ten fragment, złapałem się za głowę), poprzez wyssanie z niej całkowicie życiodajnego płynu przez wampiry... Ja rozumiem, że to fantastyka, ale żaden dorosły czytelnik nie ma ochoty czytać bajek. A takich głupot jest jeszcze więcej. Muszę także dodać że fabuła jest niesamowicie naiwna. W zasadzie nie występują tu momenty grozy, bo zawsze wiadomo, że zjawi się ktoś, kto w cudowny sposób uratuje Sookie.

Na początku wspomniałem, że U martwych w Dallas, to jakby efekt sukcesu licznych powieści o wampirach i niestety ze smutkiem muszę potwierdzić tę tezę. Od książki wręcz trąci kiczem. Mam wrażenie, że wszystko co Charlaine Harris zawarła w niej, było pisane pod publikę. Sama długość tego wątpliwego dzieła już pozostawia wiele do życzenia, co oczywiście ma swoje spore konsekwencje, jak marniutko zarysowani główni bohaterzy (nie starczyło miejsca?). U amerykańskiej pisarki wszystko jest albo czarne, albo białe, na czele z główną bohaterką, której intencje są prawie tak jasne i nieskazitelne, jak jej włosy. Oczywiście trzeba sobie zadać pytanie, czego oczekujemy od książki. Jeżeli ktoś szuka łatwej i lekkiej w odbiorze opowiastki na jeden wieczór, to uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie aby było to właśnie U martwych w Dallas. Mimo wszystko czyta się ją wyjątkowo szybko, a styl autorki uważam za całkiem niezły i naprawdę żal mi, że się on tak marnuje. Jednak czytelnikom bardziej dojrzałym szczerze odradzam lekturę tego „taniego pornola”, gdzie apogeum refleksji to stwierdzenie bohaterki, że nie wszystko jest złe lub dobre...

Książkę oceniam na 4/10 .


WSP
E-mail autora: kozowsp(at)gmail.com
Autor: WSP


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow