Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Charlaine Harris - Martwy aż do zmroku

Charlaine Harris - Martwy aż do zmroku

Informacje o książce

dots Tytuł: Martwy aż do zmroku (Dead Until Dark)
dots Autor: Charlaine Harris
dots Wydawca: Mag
dots Rok wydania: 2009
dots Ilość stron: 348
dots Cena: 29,99 PLN


Od wieków ludzkość uwielbiała raczyć się opowieściami o różnych dziwnych stworzeniach zamieszkujących niedostępne ostępy leśne, czy puste chaty na skraju wsi. Znawcy kultury ludowej mogą godzinami wymieniać nazwy i przymioty tych dziwadeł. Niewątpliwie jednak jedno z naczelnych miejsc w tym mrocznym panteonie zajmują wampiry. Korzenie wiary w istnienie wampirów sięgają pogańskich Słowian, którzy uważali, że niepogrzebane zwłoki zmieniają się w wampiry i nękają rodzinę za karę z powodu niedopełnienia obowiązku pogrzebowego. Z czasem pojęcie wampira znacznie ewoluowało i rozprzestrzeniło się po świecie. Od czasów hrabiego Draculi wampiry robią zawrotną karierę w Hollywood i szeroko rozumianym show-biznesie. Kolejnym kamieniem milowym w świecie wampirów jest superseria książek Charlaine Harris.

W tym przypadku określenie „superseria” jest jak najbardziej uprawnione i to z kilku powodów. Po pierwsze nie co dzień zdarza się że jednocześnie 6 tytułów z serii jest na liście bestsellerów New York Timesa. Po drugie, popularność serii przekroczyła najśmielsze oczekiwania – od daty premiery pierwszej książki z serii sprzedano 1 200 000 jej egzemplarzy, na co było potrzebne 20 dodruków. I po trzecie, nie każda seria wydawnicza doczekuje się ekranizacji. Oczywiście autorka otrzymała też mnóstwo nagród, które jedynie potwierdzają, że w tej serii jest coś „super”.

Przedmiotem poniższych rozważań jest pierwsza książka z serii, zatytułowana „Martwy aż do zmroku”. Jest to już kolejne podejście rodzimych wydawnictw do tego tytułu, tym razem bezsprzecznie zainspirowane serialem „Czysta Krew” („True Blood”) który jest oparty na rzeczonej serii, a swoją premierę miał kilka miesięcy temu. W USA nadawana jest już druga seria tego serialu. I nie jest to bynajmniej serial jakich wiele – twórcą jest Alan Ball (laureat Oscara i zdobywca nagrody Emmy), który najwidoczniej świetnie czuje się w tematyce śmierci, gdyż jego ostatnie serialowe arcydzieło to „Sześć stóp pod ziemią”.

„Martwy aż do zmroku” to opowieść bazująca na modnym ostatnio pomyśle, znanym choćby z „Harry’ego Pottera”: dowiadujemy się o istnieniu równoległej społeczności na Ziemi, która do tej pory była, a my nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, albo uznawaliśmy to za bajki. W tym przypadku ukrywającą się jest społeczność wampirów – lecz w momencie kiedy rozpoczyna się książka, wampiry są już równoprawnymi obywatelami świata. Jak to możliwe? Dzięki japońskim naukowcom, którzy wynaleźli syntetyczną krew, którą mogą się żywić wampiry. Te momentalnie wykorzystały sytuację i przeforsowały równouprawnienie. Wampiry prowadzą wyłącznie nocne życie, ponieważ światło słoneczne jest dla nich zabójcze. Nie tolerują też srebra oraz nie muszą korzystać z toalety. Mają nadludzką siłę oraz zdolności (np. lewitacja).

MartwyZmrok 215416,1


W książce patrzymy na wydarzenia oczyma głównej bohaterki – Sookie Stackhouse. Z pozoru jest zwykłą dziewczyną po dwudziestce, lecz skrywa swój sekret, dar, czy jak mówią ludzie w miasteczku, dziwactwo. Poznaje ona przystojnego wampira – Billa Comptona – i coś zaczyna między nimi iskrzyć. Głównym wątkiem powieści jest więc historia miłosna, pełna erotyki oraz romantyzmu i to również tego tragicznego (czy związek z kimś, kto żyje tylko w nocy i nie jest człowiekiem może się udać?). Obok niego pojawiają się równie interesujące wątki poboczne, m.in. kryminalny (seria niewyjaśnionych morderstw).

„Martwy aż do zmroku” napisany jest prostym, niemalże potocznym językiem – w końcu jest to jakby dziennik głównej bohaterki. Pragnę w tym momencie ostrzec wszystkich spodziewającej się głębokiej, refleksyjnej lektury – tu czegoś takiego nie znajdziecie. Z książki tchnie zdecydowanie więcej infantylizmu niż powagi, nie ma miejsca na dłuższe refleksje czy rozterki bohaterów – akcja gna do przodu jak szalona. W książce wyłapałem jeden błąd logiczny – zachęcam czytelników do szukania; dla ułatwienia dodam, że jest on na początku książki, a do jego wykrycia wystarczy podstawowa wiedza z zakresu biologii i medycyny. Niektórych (a zwłaszcza tych wywodzących się z brzydszej części społeczeństwa) mogą drażnić nazbyt szczegółowe opisy ubioru i kosmetyki głównej bohaterki czy jej wahania w tym względzie. Szkoda, że z podobną szczegółowością autorka nie potraktowała innych wątków, lecz nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Czego nie napisała autorka, dodali scenarzyści serialu „Czysta krew”. Ja najpierw widziałem serial, a dopiero potem przeczytałem książkę. To co od razu rzuca się w oczy, to zupełnie inne rozłożenie akcentów. Książka jest bardziej prostą opowiastką o miłości, podczas gdy serial ma wymowę bardziej uniwersalną; porusza i rozbudowuje on wątki jedynie zasygnalizowane w książce. Siłą rzeczy więc, w miarę rozwoju akcji widać, że oba dzieła oddalają się od siebie. W tym konkretnym przypadku jest to ogromny plus, ponieważ mamy jakby dwie podobne, a jednak różne od siebie historie. Dzięki temu wszyscy ci, którzy tak jak ja oglądają serial bez znajomości książki, mogą po nią z ciekawością sięgnąć – na zachętę dodam, że scenarzyści nie wykorzystali wszystkich pomysłów zawartych w książce (bądź inaczej je zinterpretowali), więc wiele może Was jeszcze w niej zaskoczyć; na przykład postać Bubby … Od strony technicznej książka prezentuje się poprawnie; nie zauważyłem błędów językowych, tłumaczenie stoi na wysokim poziomie, czcionka jest duża i wyraźna – idealna lektura do łóżka.

Dlaczego wampiry? Co powoduje, że tak dużo ludzi uwielbia historie o tych krwiożerczych istotach? Wampiry uosabiają nasze najskrytsze pragnienia – nieśmiertelności (a przynajmniej długowieczności), ogromnej siły, niezwykłych zdolności oraz lęki – przed śmiercią, zmarłymi, krwią, tym co obce i niewyjaśnione. Jednocześnie boimy się ich i lgniemy do nich. Stąd moment konfrontacji ludzi z wampirami stał się tak dobrym materiałem na książkę i serial. W takich sytuacjach ludzie pokazują kim są naprawdę – nacisk na aspekt psychologiczny jest bardziej widoczny w serialu.

W starciu książki „Martwy aż do zmroku” z jej serialowym odpowiednikiem, wersja pisana wydaje się przegrywać – o ile w ogóle można takie porównanie przeprowadzić. W serialu fabuła jest ciekawsza, a tempo akcji jest rozsądniejsze. Natomiast w książce bardziej podobają mi się konstrukcje niektórych bohaterów. Czy książka jest więc godna polecenia? Jak najbardziej tak, zwłaszcza tym, którzy oglądają serial „Czysta Krew” oraz tym, którzy poszukują lekkiej, szybkiej i wciągającej lektury. Czytelnicy chcący czegoś bardziej ambitnego, mogą się poczuć trochę zawiedzeni.


Sławomir „Mande” Gdyk
E-mail autora: mande(at)sztab.com
Autor: Mande


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow