Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Brian Herbert, Kevin J. Anderson - Diuna. Bitwa pod Corrinem

Brian Herbert, Kevin J. Anderson - Diuna. Bitwa pod Corrinem

Informacje o książce

dots Tytuł: Diuna. Bitwa pod Corrinem (Dune: The Battle of Corrin)
dots Autorzy: Brian Herbert, Kevin J. Anderson
dots Ilość stron: 729
dots Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
dots Rok wydania: 2009
dots Cena: 59,90 PLN


Tysiące lat temu zamieszkanym wszechświatem wstrząsnął stuletni dżihad przeciwko myślącym maszynom - wojna wolnych ludzi sprzeciwiających się władzy świadomych komputerów i robotów. Niemal sześć dekad po śmierci przywódczyni dżihadu, Sereny Butler, następuje najbardziej krwawy rozdział konfliktu. By złamać ducha wolnych ludzi, Omnius, komputerowy wszechumysł, rozprzestrzenia wirusa, który dziesiątkuje populacje całych planet.

Już starożytni uważali, iż w liczbie trzy kryje się jakaś nieodgadniona tajemnica, magia wyróżniająca ją wśród nieskończoności możliwości. Liczbie tej przypisywano boskie znaczenie, na liczbie tej orientowano nie tylko największe budowy, lecz także systemy społeczne i światopoglądowe. Nie wiedzieć czemu jest ona doskonalsza tak od dwóch, jak i czterech. A gorącym doń uczuciem zapałali także pisarze, lubując się w tworzeniu licznych trylogii, że o naszym narodowym „Pokrzepicielu serc” nie wspomnę. Trzecią – i ostatnią – odsłoną cyklu jest także „Bitwa pod Corrinem”.

Autorzy tej prequelowej serii zdecydowali się przy okazji tworzenia jej zwieńczenia na dość ryzykowny krok, a to poprzez gwałtowne przyspieszenie upływającego czasu – datownik pierwszych stron jest bowiem przesunięty o ponad pół stulecia w porównaniu do ostatniego rozstania z bohaterami. No właśnie, pożegnania – nie dane nam będzie uświadczyć tylko nielicznych z nich, bowiem różnymi „sposobikami” autorzy zapewnili swym pupilom niesamowitą długowieczność, pozwalając sobie dalej korzystać z talentów Voriana Atrydy czy Normy Cenvy, ale też z niecności Rekura Vana czy Yoreka Thurra. Mimo wszystko jest to dość sztuczne i zanadto sprawia wrażenie deus ex machiny...

Diuna Corrin 124524,1


Z kolei niezależną od autorów wadą recenzowanej pozycji jest okoliczność, iż od samego jej początku czytelnik zna – o ile miał wcześniej do czynienia z pierwowzorem pióra Franka Herberta do czynienia, co ponad wszelką wątpliwość będzie regułą a nie wyjątkiem - jej zakończenie. Odbiera to wydarzeniom, nawet najbardziej monumentalnym polor jakiegokolwiek dramatyzmu.

Co gorsza jednak, twórcom nie udało się przekształcić tej słabości w siłę, a mianowicie poprzez ubranie jej w szaty fatum, nemezis ciążącego nad bohaterami. Uzasadnienie wrogości między rodami Atrydów i Harkonnenów jest dość sztuczne, niejako dorobione na siłę i co więcej, zupełnie przypadkowe i niespodziewane...

Najdziwniejsze jest jednak to, iż „Bitwę pod Corrinem” czyta się chyba najlepiej ze wszystkich dotychczasowych części cyklu. Z jednej strony jest to zasługa gnającej do przodu czystej akcji, z drugiej jednak pozbawienia fabuły jakichkolwiek głębszych niuansów, które stanowiły prawdziwy – czasami zaś jedyny – smaczek poprzedniczek. Wszystko jest przewidywalne – tak rozwój wydarzeń, jak i zachowania poszczególnych postaci.

„Bitwa pod Corrinem” – podobnie jak cały cykl – w żadnym razie nie wejdzie do kanonu literatury fantastycznonaukowej, wątpliwa też jest jej zgodność z wizją Herberta seniora, co dla wielu z pewnością będzie graniczyło z herezją lub wprost stanowiło przejaw zaprzaństwa. Nie znaczy to jednak, że jej lektura oznacza męczarnie, co to to nie! Książka bowiem od strony technicznej jest bez zarzutu. Niestety, brak jej błysku, który czyni arcydziełem.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow