Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Artur Baniewicz - Smoczy Pazur

Artur Baniewicz - Smoczy Pazur

Informacje o książce

dots Tytuł: Smoczy Pazur
dots Autor: Artur Baniewicz
dots Ilość stron: 328
dots Wydawnictwo: SuperNOWA
dots Rok wydania: 2003
dots Cena: 29,90 PLN


Artur Baniewicz rozpoczął pracę nad sagą o czarokrążcy, jak sam przyznaje, po zakończeniu przez Sapkowskiego opowieści o wiedźminie. Rozżalenie zakończeniem cyklu, spowodowało chęć stworzenia powieści, nawiązującej do przygód Geralta z Rivii. Co z tego wyszło? Wbrew moim obawom, książka interesująca, zabawna, świetnie napisana, z bohaterem o niebo lepszym od znanego chyba wszystkim wiedźmina.

Debren z Dumayki, bohater „Smoczego Pazura” jest magunem. Co to znaczy? Maguna rozumieć można jako „wędrownego mistrza magii, czarodzieja z tytułem uniwersyteckim”; jak to zwykle bywa wśród ludzi parających się takową profesją, Debren ciągle wpada w tarapaty, a zapłata za wykonywane usługi, nie starczyłaby nawet na przysłowiowe „waciki”. Nasz bohater ciągle uwikłany jest w polityczne intrygi, walczy z potworami a także rozwiązuje zagadki rodem z powieści Agathy Christie. Co więc odróżnia go od Geralta? Otóż nie jest to napakowany rębajło, którego najważniejszym celem jest rozpieprzanie każdej napotkanej kreatury (wybaczcie za lekkie uproszczenie), lecz człowiek obdarzony inteligencją, posiadający własne, bogate przemyślenia, myślący analitycznie a przy tym wszystkim lekko fajtłapowaty i obdarzony humorem. Podsumowując, Debren to postać niezwykle interesująca a opowieści o jego przygodach czyta się z niemałą przyjemnością.

Skoro postać głównego bohatera została już troszkę przybliżona, warto teraz zająć się rzeczywistością w jakiej się znajduje. Świat przedstawiony przez Baniewicza nasuwa na myśl średniowiecze, wyprawy krzyżowe, wszystko to jest jednak w swoisty sposób „wypaczone”: po pierwsze, od kiedy to w średniowieczu rycerze posługują się zaawansowanymi technologicznie maszyneriami, jak chociażby samonaprowadzające się pociski? Druga rzecz, religia: wszystko jest zmodyfikowane - zamiast 10 przykazań mamy 11 wytycznych, symbol krzyża zastąpiony został kołem (stąd rycerze kołowi i wyprawy kołomyjne do ziemi świętej). W książce znajdziemy jeszcze wiele analogii do naszej rzeczywistości, jednak poprzestanę na tych kilku, które już wymieniłam. Cały świat przedstawiony został w sposób niezwykle szczegółowy, spójny i logiczny co zapisuję na duży plus, gdyż dokładność w tym względzie staje się ostatnio bardzo rzadka.

SmoczyPazur 200738,1


Kolejnym pozytywem książki jest kreacja bohaterów. Wreszcie porządnie zarysowane postaci, którym w żadnym razie nie można zarzucić jednowymiarowości. Są to dobrze rozbudowane charaktery, widać, iż autor z dbałością podszedł do stworzenia portretów psychologicznych najważniejszych postaci, dzięki czemu bez trudu można się z nimi utożsamić i zrozumieć ich postępowanie.

„Smoczy Pazur” podzielony został na 4 opowiadania, każde z nich lepsze od poprzedniego. Przygodę swą Debren rozpoczyna wkraczając w świat interesująco zmienionej bajki o Kopciuszku („Sprośny kapeć Kopciuszka”), dalej rzecz dzieje się w domu uciech gdzie staje przed koniecznością rozwiązanie iście kryminalnej zagadki („Grzywna i Groszy siedem”), później morska przygoda z krwiożerczym smokiem w roli głównej („Smoczy Pazur”), by w finale spotkać alternatywę dla Don Kichota. Każde z tych opowiadań cechuje się interesującą akcją, dynamizmem i nieprzewidywalnością zakończenia.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o warsztacie Baniewicza - i tu ogromny plus: autor prowadzi świetne dialogi, które nijak się mają do pustych wypełniaczy, lecz przeciwnie, są inteligentnymi rozmowami wprowadzającymi nowe fakty, pozwalającymi poznać światopogląd bohaterów, a w dodatku dość często oprawionymi dawką humoru. Język jest splotem archaizmów i mowy współczesnej, co dzięki niezaprzeczalnym umiejętnością autora tworzy wspaniały efekt. Nie brakuje również wątków filozoficznych, jednak nie pojawiają się one w sposób nachalny, nie są przerysowane i w większości przypadków objawiają się jako własne przemyślenia poszczególnych postaci.

Po przeczytaniu „Smoczego Pazura” mogę z czystym sumieniem stwierdzić, iż Artur Baniewicz jest pisarzem niezwykle utalentowanym, którego prozę czyta się z wielką przyjemnością i zainteresowaniem . Mam nadzieję, iż dalsze części sagi („Pogrzeb czarownicy” i „Gdzie księżniczek brak cnotliwych”) okażą się równie interesującymi pozycjami.


Karolina „Villemo” Ziółkowska
E-mail autora: karolina_ziolkowska1(at)o2.pl
Autor: Villemo


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow