W dzisiejszych czasach często spotyka się rodziców samotnie wychowujących dzieci. Nie jest to łatwe zadanie. Trudno jest znaleźć pracę pozwalającą na pogodzenie obowiązków i opieki nad dzieckiem. Do takich osób należy Ada. Z jakimi problemami musi się zmierzyć i czy w jej życiu zagości więcej spokoju i radości?
Sięgnęłam po książkę
„Jajko z niespodzianką”, ponieważ ciekawa byłam debiutu pisarki, a także po to, by przeczytać lekturę lekką i optymistyczną. Zainteresowała mnie także jej piękna i radosna okładka. Rzadko czytam powieści dla kobiet dlatego, że z reguły mnie rozczarowują schematycznością. Tym razem jednak książka dostarczyła mi pełną gamę pozytywnych wrażeń i pozwoliła oderwać się choć na chwilę od rzeczywistości.
W lekturze poznajemy główną bohaterkę Adę - samotną matkę wychowującą trzyletnią Julkę, która ma problemy z rączką. Życie Ady nie ułożyło się tak, jak to sobie kiedyś zaplanowała, przez co stała się osobą nieco cyniczną i niemającą zaufania do ludzi, a szczególnie mężczyzn. Przytłoczona jest różnymi problemami, którym stara się stawić czoło, a jednym z nich jest ciężka sytuacja finansowa. Od momentu zapisania dziecka do prywatnego przedszkola i zmian w pracy, w życiu ich obu zaczyna się pojawiać wiele ciekawych ludzi, którzy będą mieli istotny wpływ na jej i córeczki los, chociaż nie w każdym przypadku pozytywny. Muszę przyznać, że autorka nie powiela klisz, aczkolwiek nie dało się uniknąć pewnej dozy przewidywalności.
Grono bohaterów jest różnorodne i wyraziste. Jedną z wykreowanych postaci jest Adam, który pomimo początkowo niezrozumiałych poczynań i oschłości wzbudza wiele pozytywnych uczuć. Kolejną charakterystyczną postacią jest Patrycja, zawsze modnie ubrana, z perfekcyjnym wymuskanym wyglądem, ale jak się okazuje także z problemami, o których stara się nie mówić. Bohaterowie zostali dobrze zarysowani i w taki sposób, że czytelnik odbiera ich emocje i jest ciekawy ich dalszych losów, chociaż pewne zachowanie wzbudzają także irytację.
Styl pisarski autorki jest łatwy w odbiorze i książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Dialogi zostały dobrze wyważone, a całość odpowiednio skonstruowana. Do tego ciekawie dobrana sceneria i plastyczny język powieści dodają smaku do prezentowanej historii.
Lektura pomimo swojej lekkości dotyka także jakże ważnego aspektu życia wielu ludzi, jakim jest samotne wychowywanie dzieci i zwykłych codziennych trudności, jakie stają im na drodze, i z którymi muszą często w osamotnieniu się zmierzyć. Zarówno Ada, jak też Adam i Patrycja do tego grona należą, chociaż każde z zupełnie innych powodów. Różni się też znacznie ich sytuacja finansowa chociaż jedno cały czas jest najważniejsze, czyli miłość do dziecka.
Klimat powieści zmienia się i dostosowuje do wydarzeń. Autorka zręcznie manewruje między wątkami i umiejętnie utrzymuje zainteresowanie. Prócz obrazu codziennego życia występują poboczne, ale zaskakujące wydarzenia, dzięki którym fabuła nie jest monotonna.
Akcja rozwija się interesująco i czasem szybko mknie do przodu, by po chwili mocno zwolnić. Wiadomo także, jak to zazwyczaj bywa i z prawdziwym życiem może nie mieć wiele wspólnego, że kończy się happy endem, ale takie właśnie zadanie moim zdaniem ma spełniać tego typu literatura – by dodać nieco optymizmu i pozwolić oderwać się od własnych problemów. Pozwala też uwierzyć, że wiele może się wydarzyć w naszym życiu, które jest jak jajko z niespodzianką.
„Ada nagle zrozumiała, co tak bardzo podoba się dzieciom w tych słodyczach. Oczekiwanie, ciekawość, nadzieja. Bo przecież w środku może kryć się coś absolutnie niezwykłego.” (
„Jajko z niespodzianką” str. 277)
Reasumując, książkę czyta się momentalnie i dostarcza ona dobrej rozrywki często wywołując uśmiech, a nawet śmiech i w związku z tym myślę, że spełniła świetnie swoje zadanie. Jest to z jednej strony lekka i mało wymagająca, z drugiej strony mądra lektura, która nie męczy i jest pięknie wydana. Zachęciło mnie to do sięgnięcia po kolejną książkę z serii
„Seria z fasonem” i rozwiała nieco moje uprzedzenia do tego typu gatunku.
|
Autor: Meggie
|
|
|