Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Nadeszło Nowe
Rozdział III. Z duchem czasu.

Gęsty dym unosił się ku niebu. W starej chacie oddalonej od innych domostw tlił się ogień. Olbrzymiej postury kobieta dorzuciła chrustu do ogniska. Krążyła wokół niego, wydając dźwięki bardziej podobne do zwierzęcych aniżeli ludzkich. Z każdym okrążeniem ogniska wymawiała znane sobie formuły szybciej i głośniej. Zmierzała do stanu, w którym jej ciało zostanie zamieszkane przez inne, silniejsze istoty. Pradawne. Wieczne.

Kobieta wydała przeciągły syk. Oczy jej prawie wyszły z orbit. Zbliża się... Sięgnęła dłonią ku wiszącym przy suficie pękom ziela i nabrawszy w garść suchych liści rzuciła je do ognia. Buchnęły płomienie. Przez chwilę pojawiły się niewyraźne obrazy. Zaczęła tańcować, nie przestając syczeć. Chwyciła glinianą misę z gęstą ciemną cieczą i przytrzymała ją nad ogniskiem. Ciecz zabulgotała w ostatniej chwili, gdy wiedźma nie była już zdolna trzymać rąk blisko płomieni. Odczekała chwilę i przechyliła misę, pijąc gorący wywar. Krzyknęła z bólu, gorący napój przepalił jej gardło. To nic, to już niedługo... Nadejdą... Będą moimi sługami... I ON... Po chwili wirowała w tańcu, zapominając o wszystkim. Nie zauważyła, gdy powietrze nabrało niezwykłej gęstej konsystencji. Nie była zdolna nic czuć. Przeznaczenie nadchodziło.

Wszystko wydarzyło się w wiosce bardzo szybko. Wywar od Baby pachniał sfermentowanym mlekiem i momentalnie został wchłonięty przez jamę w ziemi. W okamgnieniu ziemia wypluła monstrum, które nigdy nie powinno pojawić się na tym świecie. Zaskoczyło wszystkich. Niepodobny do czegokolwiek na tym świecie, stwór łykał groźne na przerażonych mieszkańców. Tylko on dostrzegł zbrojnych, którzy wdarli się między domostwa. Mieli srebrne krzyże wyszyte na piersiach. W sam czas – warknęła bestia.

Konie wzdrygały się, odmawiając posłuszeństwa jeźdźcom. Ani kroku dalej. Istota, która pojawiła się przed nimi wzbraniała jakiegokolwiek ruchu. Zwierzęta rozumiały przekaz i choć smagane batami przez swych panów, czuły przenikliwy ból, nie podążały naprzód. Gromada zbrojnych była zmuszona stawić czoła bestii, stąpając po ziemi.

Naprzód wysunął się jeden zbrojny. Trzymał mały drewniany przedmiot przed sobą. Kolejni jeźdźcy zsiedli z koni, lecz nie podchodzili bliżej. Wyciągnęli miecze. Większość mieszkańców wioski uciekła do puszczy. Pozostali tylko ci, którym strach spętał kończyny oraz ci, którzy byli zbyt ciekawi, by uciec.

Kilkanaście kroków od głębokiej jamy w ziemi stał Nielub, przerażony tym, co za jego sprawą wydostało się z głębin. Bestia była dwukrotnie wyższa od człowieka i miała długie, niezgrabne kończyny. Jej głowa była wydłużona, osadzona na długiej szyi, malutka. Bestia miała skośne, pozbawione białek, czerwone oczy i rząd długich wrzecionowatych zębów. Nielub wraz z innymi obserwował, jak jeden z przybyłych wojów wysunął się naprzód i podążał w stronę bestii, która spoglądała na niego z jawną kpiną.

– Odejdź, piekielna istoto! Wróć, skąd przybyłaś! – wykrzyknął człowiek. Jego głos był piskliwy i nieprzyjemny.

Istota tylko rozejrzała się wokoło i plunęła prosto pod nogi krzykacza.

Człowiek uczynił znak Kyryi Krystii. Wyciągnął przed siebie małą drewnianą drzazgę, ukazując ją bestii.

– To drewno z Krzyża Najwyższego! Na jego imię klnę cię. Odejdź!– teraz głos zabrzmiał dużo pewniej. Pozostali wyznawcy nowej wiary w liczbie dwunastu okrążyli monstrum. Mieszkańcy wioski patrzyli na to z fascynacją. Dziwo, jakiego jeszcze puszcza nie widziała, nie przejęło się wcale połyskującymi mieczami. Burknęło tylko coś niezrozumiale. Po chwili zerwało się i jednym ruchem łapy wytrąciło z ręki uzbrojonego mnicha drewniany przedmiot, który z impetem upadł na ziemię. Pozostali rzucili się z mieczami na przeciwnika, ale przebijali tylko powietrze. Bestia była zbyt szybka.

Nadeszło Nowe – opowiadanie

<< poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow