Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie - recenzja filmu

Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Nie jestem entuzjastą którejkolwiek z części „Gwiezdnych wojen” powstałych po „Powrocie Jedi”, choć trudno mi zarzucić nostalgię za czasami powstania trylogii „właściwej”, gdyż po prostu moje dzieciństwo nie sięga tych czasów. Ze sceptycyzmem przyjąłem również ubiegłoroczną premierę „Epizodu VII”, choć byłem skłonny wybaczyć szereg jej grzechów i grzeszków. Czy więc „Łotr 1” to nic innego jak zwykła gra na nostalgii o czysto merkantylnym charakterze?

Akcja produkcji jest osadzona tuż przed wydarzeniami z „Nowej Nadziei”, jakkolwiek widzowi nie dane będzie uświadczyć zbyt wielu bohaterów oryginalnej trylogii. Najbardziej eksponowana jest Leia, której rolę trudno jednak określić inaczej niż epizodyczną. Większą rolę odgrywa Tarkin, który w pierwowzorze był z kolei postacią trzeciorzędną. Te wybory fabularne jednak się bronią.

Lotr 1


Nowi bohaterowie są znacznie bardziej wiarygodni niźli ci właściwi chociażby dla „Przebudzenia Mocy”, mają szereg wad, ich heroizm jest zaś jednak zaprawiony znaczną dozą człowieczeństwa (jakkolwiek to zabrzmi w odniesieniu chociażby do K2, chyba pierwszego przekonującego robota w całej serii).

Podobne pochwały można skierować pod adresem komplementarności rozwoju technicznego czy wiarygodności całego uniwersum, poważnie nadprutego w „nowych” odsłonach cyklu. Po raz pierwszy od czasu „Mrocznego widma” (aczkolwiek go nie wliczając) miałem wrażenie, że twórcy nie obrażają mej inteligencji, nie bardziej niż w przypadku samej koncepcji opowieści.

Lotr 1


Film jest przesycony różnorakimi „smaczkami”, aczkolwiek nie nachalnymi (może z wyjątkiem R2D2 i C3PO) i wymagającymi czujności. Żarty nie mają charakteru rubasznego czy właściwego dla germańskich klaunów. Ba, samo zwieńczenie jest doskonałym nawiązaniem do jednej skromnej frazy padającej w „Nowej Nadziei”.

„Łotr 1” wywołuje ambiwalentne uczucia. Jest to film raczej nastawiony na starszych widzów, a właściwie fanów, którzy winni docenić subtelność autorów. Młodsi, nie tak geekowscy, mogą się poczuć rozczarowani brakiem ogólnej „dyskotekowatości” właściwej dla wspomnianego „Przebudzenia Mocy”.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow